http://dzieci.pl/chgid,12589300,title,10-karygodnych-bledow-w-wychowaniu,fototemat_dzieci.html

zgadzam się z większością, o ile nie ze wszystkim.
swoją drogą.. "bo zamknę cię w ciemnej łazience"? nawet by mi to do głowy nie przyszło.

Lazienka, lazienka nie wiem jak mozna powiedziec dziecku, ze przestanie sie je kochac ...
Zawsze wydawalo mi sie,ze wlasne dziecko kocha sie bo jest, a nie za cos czy ze wzgledu na zachowanie (!!) :O

No niestety, bezmyślność ludzka nie zna granic. Jak można straszyć swoje dziecko....

nie wyobrażam sobie szantażować dziecko tym, ze przestanę je kochać. nienawidzę także tekstów, nawet w lżejszym stylu "czyja jesteś, mamusi czy tatusia?". stawiania dziecka w obliczu takiego dylematu, bo przecież kocha oboje, i żadnego nie chce zranic.
wkurza mnie czasem, jak mi babcia mówi do Marcina - nie idź tam, bo tam jest ciemno. a on się w ogóle nie boi ciemności, więc po co nią straszyć. żeby sie zaczął bać?
albo jak mały płacze, babcia do niego "boisz się? nie bój się". a on po prostu jest wkurzony na coś, np. że nie może czegoś dosięgnąć. po co wmawiać dziecku uczuć, których nie czuje? sprawiać, ze będzie przez to bardziej lękowe?

niezle, najgorsze to bicie i wyzywanie dzieci. Przeciez to tacy sami ludzie jak dorosli tylko mali i maja swoje uczucia i wszytko przezywaja mocniej. Pietnowanie swoich dzieci na cale zycie powinno byc surowo karane.

Rany co za matka!! Nie cierpię takiego czegoś! Często słyszę w piaskownicach: CHODŹ BO JAK NIE TO PRZYJDZIE PAN I CIĘ ZABIERZE, CHODŹ BO JA IDĘ I JUŻ NIE PRZYJDĘ, CHODŹ BO ZAWOŁAM BEBOKA itp. Masakra, a z tym, że przestanie ją kochać?? co za szantaż i granie na emocjach malutkiego dziecka.