ja mam ten etap juz za soba... ale nie sciągałam w nocy.
jezeli chodzi o mrożenie- plastikowe butelki, przeznaczone do mrożenia mleczka.

Ja nie ściągałam, ale rano nie budziło mnie Maleństwo tylko ból piersi przepełnionych mlekiem-taki do zniesienia (ale mam wrażenie że właśnie od tego przepełniania skóra się rozciągnęła i teraz piersi nie wyglądają zbyt apetycznie)...Mała się budziła i spijała wszystko.
Jeżeli odciągałam w czasie dnia - mroziłam pokarm w woreczkach do tego przeznaczonych - można kupić w necie i w sklepach, (Ja używałam BabyOno, Medela) - bardzo wygodne - polecam:)

Moja chodzi spac o 21 i wstaje 5-6 i tez nie sciagam. Jeszcze nie mrozilam pokarmu ale jak odciagalam nadmiar to trzymalam w specjalnych pojemnikach w lodowce i tego samego dnia mala to zjadala ;)

Ja już nie karmię ale postaram się pomóc :)
1. Ja musiałam ściągać jak mój synek spał całą noc, poprostu sama instynktownie się budziłam i wtedy ściągałam pokarm bo rano jeśli nie odciągałam w nocy to wstawałam "zalana" :D
2. Ja mroziłam w różnych butelkach mojego synka a że miałam ich naprawdę sporo to czasami w zamrażarce stało z 15 butelek mleczka dla synka he he :D ale używałam też pojemniczków plastikowych chyba to były z Aventu :)

ściągałam bo miałam jego za dużo, po 1,5-2,5 godziny aż wyciekało ciurkiem
Mroziłam w pojemnikach avent via http://allegro.pl/avent-pojemniki-na-mleko-pokarm-via-1szt-240-ml-i3491039643.html

do tego po jakimś tam czasie pokarm się przepala