Ja ostatnio miałam biegunkę taką ostrą ( nie wiem od czego, czy stresu, czy jedzenia) zadzwoniłam do mojej gin żeby zapytać się czy mogę wziąć lek na zatrzymanie - nakazała wręcz i powiedziała żebym jadała węgiel i powstrzymywała jak się da, bo ponoć podrażnienie powoduje szybszy poród. Jak to usłyszałam to mi się słabiej zrobiło. Po tabletkach przeszło, ale raz dziennie mam taką "luźną" kupkę nadal. Może to jakiś taki czas? Nie umiem Ci poradzić, w każdym bądź razie mam podobnie i chciałam żebyś wiedziała.
Dbaj o siebie...współczuję, że musisz się męczyć jeszcze z wymiotami. Pij dużo i trzymaj się!

Ja pamiętam,gdy zaczynał mi się poród w obu ciążach męczyło mnie za każdym razem rozwolnienie i skurcze...ale nie wiem o co chodzi u ciebie może się czymś strułaś...pozdrawiam

a ile przed porodem sie to u Ciebie ujawnilo? Ja mialam lekka biegunke juz wczoraj rano ale nie zwrocilam na to specjalnej uwagi pomyslalam ze moze po prostu cos zjadlam za to dzisiaj czulam sie juz koszmarnie no i do tego te wymioty,wygooglowalam ze niby wlasnie tak jest przed porodem - ze organizm sam sie oczyszcza.

Też mniej więcej od tego tygodnia co Ty miałam biegunkę i mam ją do tej pory, oczywiście nie codziennie. Też łączy się to z bólem brzucha. Wydaje mi się, że to organizm przygotowuje się do porodu i oczyszcza się.