mój syn ma prawie roczek i dopiero niedawno zaczął chodzić. Troszkę zazdroszczę że twój mały już zaczyna próbować chodzić. Poczytaj sobie fajny artykuł na ten temat www.rossnet.pl/Artykul/Kiedy-dziecko-zaczyna-chodzic,188476. Nie powinno się pospieszać dziecka z nauką chodzenia. Jeśli próbuje to nie można go zniechęcać. Musisz teraz zwrócić szczególną uwagę na niego. Najważniejsze to nie spowalniać. Podobno każde dziecko rozwija się w własnym tempie. Często rodzice wyjątkowo niespokojnych i ruchliwych dzieci dla ich bezpieczeństwa, a swojego świętego spokoju wkładają maluchy do kojca, przypinają szelkami w wózku. Maluchy nie mają okazji ćwiczyć mięśni oraz pewności siebie i są skazane na późniejsze chodzenie i ogólnie gorszy rozwój. To bardzo ważne, by maluch wstawał samodzielnie. Nie przejmuj się więc nieudanymi próbami, nieustannymi upadkami. Kiedy dziecko będzie potrafiło samodzielnie stać, np. przy barierce łóżeczka lub przy szafce, oznaczać to będzie, że jest coraz bardziej gotowe do samodzielnego chodzenia. Nie krzycz więc po kolejnym upadku: Nie wstawaj, bo upadniesz. Siedź grzecznie, bo nabijesz guza!

moj tez w tych okolicach zaczal, jesli sam sie rwie, to znaczy, ze jest na to gotowy - tak odpowiedziala nam pediatra, jak wtedy sie o to martwilam.

Śmiało mu pozwalaj ;) ja sama zaczełam chodzić mając nie całe 8 miesięcy. Moim rodzicom nawet udało się uwiecznić na kliszy moje pierwsze kroki ;)

U nas dzieje się to samo, nie chce raczkować tzn. dopiero próbuje. Na nóżki też jakieś dwa tygodnie temu zaczęła się podciągać i ciągle nogi sztywne i hop do góry ;) szuka tylko punktu zaczepienia, nawet jak chcę ją posadzić na podłodze to ma sztywne nogi i staje uparciuch mały :)