« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula2002
paula2002

2013-03-10 13:41

|

Laktacja i karmienie

A mleka ciagle mniej... Co robiv?

Moja kruszynka niestety jest w szpitalu... Nie kazali mi jej wyciagac z inkubatora do karmienia bo lepiej jej nie przemeczac... Kazali mi sciagac pokarm, wiec sciagam... ale pierwszego dnia sciagalam 110g, drugiego 80... a dzisiaj sciagnelam 10! I to po calej nocy! Czy mozna cos jeszcze poradzic, czy po prostu strace calkiem pokarm?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Wez ciepla kapiel i potem pobudzaj piersi - odciagaj na sile. Łatwiej, gdy jest dzieciaczek, bo ciagnie sam ile moze i wtedy mleczko samo sie produkuje. Piersi produkuja tyle pokarmu, na ile jest zapotrzebowanie. Jak odciagasz raz dziennie, to "mysla", ze wiecej produkowac nie musza. Powinnas probowac odciagac na sile co najmniej co 3 godziny - tak jak je Maluszek. A i tak najwazniejsza jest psychika. Jesli Ci zalezy na karmieniu, to mysl pozytywnie, musisz wierzyc, ze bedziesz karmic. Jesli zaczynasz watpic i sie martwic, to juz bedzie coraz ciezej... Jedz roznorodnie i zdrowo i pij duuużo wody. Mozesz tez sobie pozwolic na piwo Karmi (pobudza laktację). Pij tez herbatki na pobudzenie laktacji..
PS. Nie wiem czemu Maluszek lezy w szpitalu :( Ale życzę dużo zdrówka Twojej kruszynce :* (Chorej kruszynce tym bardziej przyda się mleko matki)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
happymum92

też tak miałam, od 120 ml przez 60 ml i ostatnio po nocy 10 ml. ale zaczelam czesciej uzywać laktatora bo to pobudza laktację, wypiłam karmi, i jakoś tak samo wróciło, sielanki nie ma bo ok 70 ml ale zawsze lepsze to niż 10 ;)
często nastawienie do tego też ma znaczenie. jak wyluzowałam to pokarmu przybyło.
Twoje maleństwo jest w szpitalu więc to na pewno spory stres dla Ciebie co też może mieć wpływ na laktację :(