Gdybym miała większy brzuszek i nie dostała tylu krostek wszędzie to może jeszcze bardziej bym się cieszyła ale nie mam co narzekac jest ok.

W cąży jak najbardziej, czułam się piękna powaga ;) Byłam dumna z wielgaśnego brzuszka i maleństwa w środku. Gorzej po porodzie :D

Ja tez nie umieszczalam zdjęć na portalach ale to nie znaczy ze sie nie cieszylam i nie akceptowalam siebie..Czulam sie bardzo dobrze i szczescie biło odemnie, promienialam cala i kwitłam;)

nie wstawialam setek zdjec ale.. uwielbialam swoje cialo! przytylam tylko w brzuszku (i mialam ogromny!) mialam piekna cere i wlosy, czulam sie swietnie ahh, czasami mi sie teskni za tym:) szczegolnie gdy ogladam jakies zdjecia zrobione w czasie ciazy.

ja nie akceptuje bo ciagle słysze "ale mas wielki tyłek" badz "ile ty przytyłas bedziesz wygladac jak wieloryb" mało kto powie, że ladnie wygladam.... Ostatnio usłyszłam ze jestem obrzydliwa (dostałam krosty na plecach no dosc sporo) no to naparwde można przestac wierzyć, że sie ładnie wyglada....

Póki co nie mam rozstępów, cellulitu, plam barwnikowych- więc jest ok ze mną i z chęcią prezentuję brzuszek- oczywiście z umiarem :D

Hmn, nie mam innego wyjścia. Pewne rzeczy stają się naturalnie, i choc bym złota uzywała na np : rozstępy które mam sądzę że i tak wyszły by mi bo mam do tego skłonnosc. Dla Mnie najważniejsze jest aby małemu było dobrze w brzuchu, jeszczą zajmę się po porodzie. :)

W ciazy tak, po ciazy nie.

Nie mam problemu z "pokazywaniem się". Kocham mój brzuszek i się go nie wstydzę. W końcu noszę w nim mój największy Skarb  Ale kiedy sama przed lustrem patrzę na te rozstępy, cellulit przeogromny, te fałdy wszędzie to mi się płakać chce.

Byłam bardzo zadowolona ze swojego wyglądu w ciąży.