My mieliśmy ten problem. Powiedzieli jak mała po 10 dniach od wypisu miała kontrolę, że mam się spodziewać niebawem anemii i za mc zrobić jej badania. Dostała jej jak miała 2 mc. Najpierw dawaliśmy jej Hemofer 5 kropelek raz dziennie,ale od tego bolał ją brzuszek, była niespokojna i miała okropną biegunkę na przemian z zaparciem. Zmieniliśmy na Ferrum w syropie 2,5ml dwa razy na dobę, po tym nic jej nie było. Dawałam jej do mleka bo z sokiem to była za mała i tu popełniłam błąd słuchając lekarza który chyba nie pomyślał co gada, bo żelaza nie powinno się podawać z mlekiem, ani po wypiciu mleka, czy zjedzeniu jajek, bo się nie przyswaja. Najlepiej je podawać z samym cebionem, a u starszaków z sokiem, czy samo tylko dać potem popić sokiem, bo żelazo zajebiście się przyswaja z witaminą C. Hemoglobina przez pierwsze 2 miesiące szła w górę, w trzecim poleciała na łep na szyje, zrobiłam 2 mc przerwy od żelaza i było bez zmian,utrzymywała się na jednym poziomie.Po kolejnym badaniu jednak znowu bardzo spadła i pomyślałam znowu o Hemoferze- ponieważ ma większą dawkę żelaza, a mała była już na tyle duża żeby dobrze przyswajać. Dawałam jej 2 razy dziennie- rano 7kropelek+5 kropelek cebionu na siłę wciskane głęboko do buzi (żeby oszczędzić ząbki) i wieczorem 6 kropelek samego hemoferu+ pół tabletki kwasu foliowego i pół tabletki wit. B6, do popicia oczywiście soczek. Po takiej 2 miesięcznej kuracji małej hemoglobina super poszła w górę i skończyliśmy z anemią. Ogulnie nasza walka z anemią trwała 9mc. Byłoby krócej, gdybym wcześniej wiedziała o pewnych zasadach  w podawaniu i przyswajaniu żelaza, ale niestety lekaż mi tego nie wyjaśnił, tylko internet, ale już dużo później,gdy już nie mogłam pojąć dlaczego hemoglobina nie rośnie skoro dziecko tak dużo pochłania żelaza.

 Jakbyś miała więcej pytań odnośnie tej walki, czy czegoś innego to pisz. Pozdrawiam