« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkaa
anetkaa

2012-11-09 16:59

|

Uwagi i opinie

Aspirator czy gruszka?

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lollipop270

ja kupiłam aspirator :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sensual

kupilam gruszke bo sie brzydzilam aspiratora, ale doszlam do wniosku, ze strasznie trudno gruszka wyjac te "wilgotnosci"..a dziecko tylko sie denerwuje. Jak cos jest na brzegu noska to moze i gruszka dobra, ale jak cos jest głębiej....i kupilam aspirator

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77

Ja też na początku miałam tak jak @sensual :)
Ale gruszką mogłam jedynie sobie podmuchać. Aspirator po prostu oczyszcza nosek, nawet to, co "głęboko w nim ukryte".

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84

aspirator,też myślałam,że to obrzydliwe a teraz bez aspiratorka ani rusz ;) a gruszka beee- mam uraz z dzieciństwa,do tej pory czuję,jak by mi matka oczy przez nos wyciągnąć nią chciała... 0.o

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszkap84

polecacie jakiś konkretny aspirator?? bo na allegro pełno tego.niewiem który wybrać?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baksia1984

Każda położna oraz lekarz zakażą Ci stosowania gruszki bo ma za ,,duże,, ssanie i może powodować podrażnienia, za to stosowanie np. Fridy jest jak najbardziej zalecane tyle że źle wpływa na osobę ,,zasysającą,, ;P jest bardzo duże prawdopodowieństwo ze chwyci Cię jakieś przeziębienie (które będziesz napewno gorzej przechodzić niż takie ,,złapane,, w autobusie). Ja używam Fridy tylko i wyłącznie jak słyszę charczenie a w nosku nic nie ma, a tak to po każdej kąpieli ,,wycieram,, nosek patyczkiem i jak coś wyjdzie to wyjdzie a jak nie to przy najbliższym kichnięciu napewno się pojawi. Nie używam soli morskiej bo mała bardzo źle znosi jej dozowanie, kiedyś przez 2tyg po takim zabiegu płakała jak oszalała (chociaż możliwe, że był to tylko zbieg okoliczności - ale nie stosuje).

Twój komentarz