nie posiadam :)

Te gumowe bańki to o kant dupy rozbić jedynie. Nie nadają się do niczego prócz masażu. Jeśli zależy Ci na zwalczaniu chorób to kup szklane, bezogniowe, ale te próżniowe. One są o wiele lepsze.
Najlepsze oczywiście ogniowe, ja sama stawiam dorosłym ogniowe (jestem pielęgniarką), ale do mojego 4-latka przyjeżdża inna pielęgniarka, bo jakoś nie mogę własnemu dziecku ich postawić. I tak jak braliśmy ciągle antybiotyki, tak już od grudnia zeszłego roku jesteśmy bez leków, bez chemii :) Leczymy się bańkami, miodem, czosnkiem, cytryna , syrop z cebuli i buraka na infekcje i świetnie nam idzie :)

Konczynka dziekuje za opinie. Bo na prawdę bylam przekonana juz do ich kupna. A te prozniowe stawia sie dosc latwo?? Mysle o swoim prawie 4latku. Bo malutki jeszcze za maly. Kiedys pamiętam babcie to tylko bankami leczyly. I wszyscy mieli sie dobrze. A teraz byle jaka infekcja to antybiotyki. Starszemu tez syrop z cebuli i cosnku zaczelam robic. Teraz bede robic jeszcze z imbiru.

Jeśli kupisz banki, będziesz miała szczegółowe instrukcje jak i gdzie je postawić. Omijaj jedynie kręgosłup i okolice nerek. Mnie tez babcia leczyła bańkami i nigdy nie brałam antybiotyków, zreszta tak samo jak mój brat i większość dzieciaków z mojej wsi. Zaczęłam stosowac u mojego 4-latka i odporność się poprawiłą momentalnie, do tego nie trace fortuny na leki, a miesięcznie umiałam w aptece zostawić 600-700 zł na same leki dla Małego.

A jeśli dasz maila wyśle Ci prywatne zdjęcie, jak pielęgniarka stawia bańki mojemu 4-latkowi :) Tzn, będziesz dokłądnie widziała miejsca na pleckach gdzie postawić. Bo pamietaj, że bańki stawia się w 2-3 turach co 2 dni :)

Posiadam :) Do masażu :) Mam kurs masażu bańką chińską :)