Ja miałam tą biopsję. Ogólnie sama biopsja nie bolała. Najbardziej bałam się tylko wkłucia, bo panicznie boję się igieł,a ta jest bardzo długa. Wyobrażałam sobie to dużo gorzej. Nawet nie było widać gdzie miałam wkłucie. Jeśli chodzi o wycinanie guza z piersi to u mnie okazało się, że to włókniak bez zmian rakowych i go zostawili. Chodzę z nim już 4 lata i jest ok.

ja też miałam biopsię. Ogólnie nie boli, jest więcej strachu niz bólu , także nie dygaj :) mi tez nie wycinali, bo guzek okazał się niegroźny.