« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20
silver20

2013-09-06 11:25

|

Uwagi i opinie

Bezstresowe wychowanie, czy to oznacza wychowanie bez klapsa ?

Ostatnio się wdałam w dyskusję z moim szwagrem bo powiedziałam że ja mojego dziecka bić nie będę to on do mnie że będę wychowywać bezstresowo to Laila wejdzie mi na głowę że dziecko powinno wiedzieć gdzie jego miejsce i nie przekraczać granic.
Ja bezstresowe wychowanie widzę inaczej, że totalnie zlewanie spraw dziecka, nie tłumaczenia mu nic i nie uświadamiania go w pewnych bardzo istotnych sprawach.
Klaps moim zdaniem to pójście na łatwiznę w wychowaniu i wzbudzenia w sobie jako rodzica dystansu ` dziecko-rodzic ` i nie ważne czy to lekki klaps czy jakiś tam inny bo to nie nam się obrywa tylko dziecku i to ono czuję czy go boli czy nie a jeżeli od urodzenia chronię je przed bólem ( oprócz szczepień ale to ważne ) to czemu ja sama mam zadawać Lailii ból, jestem przeciwna klapsów bo jest wiele innych metod wychowawczych wystarczy tylko cierpliwości.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kalasia

Wg mnie bezstresowe wychowanie to - zacytuję klasyka "róbta co chceta". :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
beata1982

to poprostu brak wychowania ...rodzice mają luz i dzieci też ...do czasu ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Bez klapsa nie znaczny bezstresowo. Wielu ludzi myśli, ze dziecko które nie jest bite jest dzieckiem rozpieszczonym i rozbestwionym. Straszy syn bez klapsów wychowywany, w chwili obecnej prawie 8 latek, wie co wypada ,a czago nie, co wolno, a czego nie, co się powinno,a czego nie. Zamiast klapsów system nagród i kar, a nie róbta co chceta. NA to bym sobie nie pozwoliła. Moje dziecko jest grzeczne i nie rozbestwione :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Bez klapsa nie znaczny bezstresowo. Wielu ludzi myśli, ze dziecko które nie jest bite jest dzieckiem rozpieszczonym i rozbestwionym. Straszy syn bez klapsów wychowywany, w chwili obecnej prawie 8 latek, wie co wypada ,a czago nie, co wolno, a czego nie, co się powinno,a czego nie. Zamiast klapsów system nagród i kar, a nie róbta co chceta. NA to bym sobie nie pozwoliła. Moje dziecko jest grzeczne i nie rozbestwione :)
Właśnie wiele osób myśli że jeżeli dziecka się nie bije to jest wychowane bezstresowo

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Bez klapsa nie znaczny bezstresowo. Wielu ludzi myśli, ze dziecko które nie jest bite jest dzieckiem rozpieszczonym i rozbestwionym. Straszy syn bez klapsów wychowywany, w chwili obecnej prawie 8 latek, wie co wypada ,a czago nie, co wolno, a czego nie, co się powinno,a czego nie. Zamiast klapsów system nagród i kar, a nie róbta co chceta. NA to bym sobie nie pozwoliła. Moje dziecko jest grzeczne i nie rozbestwione :)
Właśnie wiele osób myśli że jeżeli dziecka się nie bije to jest wychowane bezstresowo
Tak, ludzie lubią popadać w skrajności. Forma pośrednia to bez klapsów, ale z wpajaniem różnych zasad, form zachowania itp. Z dzieckiem trzeba dużo rozmawiać, tłumaczyć, czasem ukarać, czasem pochwalić. Dziecko powinno wiedzieć na co może sobie pozwolić, a na co nie. Nie pozwoliłabym sobie na to by mi na głowę weszło by po łóżku czy stole skakało.... Bicie dziecka to forma bezsilności.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina1987

dla mnie bezstresowe wychowanie to takie w którym dziecka nie kara się za to czego nie zrobiło, natomiast nagradza się dziecko za rzeczy które zrobiło. Czyli np. jeśli Kuba zje grzecznie jogurcik to nagradzam go plotkowaniem na jego temat z krową geną. Mówię do niej giena czy ty widziałaś jak kuba ładnie zjadł jogurcik, jest już taki duży, jestem z niego bardzo dumna... natomiast jeśli go nie zje nie robie nic... nie mówię że kuba jest bee bo nie zjadł czy coś takiego. dziecko jest bardzo łase na pochwały rodziców i z czasem będzie sam wszystko chętnie robił i będzie grzeczny aby być nagradzanym. Jogurt to bardzo błahy przykład ale to na prawdę działa. Polecam książkę Dr. Harvey Karp " Najszczęśliwsze dziecko w okolicy" Tam jest to wszystko bardzo fajnie wytłumaczone.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
direl

Na studiach bezstresowe wychowanie tłumaczyli nam tak:
Mówisz dziecku, że nie wolno się bawić drzwiami, bo przytrzaśnie sobie palce. Ono dalej robi swoje i w końcu jest płacz, bo palce znalazły się tam gdzie nie trzeba. I wtedy dopiero mówisz: "Widzisz, trzeba było się nie bawić drzwiami".
Trochę takie dziwne. Ale nie odnosi się tylko do nie dawania klapsów. Przy bezstresowym wychowaniu dziecko jest zdane na siebie i nie daje się kar, bo kary stresują.
Dla mnie wychowanie bez klapsa- owszem, ale bez kar nie przejdzie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Na studiach bezstresowe wychowanie tłumaczyli nam tak:
Mówisz dziecku, że nie wolno się bawić drzwiami, bo przytrzaśnie sobie palce. Ono dalej robi swoje i w końcu jest płacz, bo palce znalazły się tam gdzie nie trzeba. I wtedy dopiero mówisz: "Widzisz, trzeba było się nie bawić drzwiami".
Trochę takie dziwne. Ale nie odnosi się tylko do nie dawania klapsów. Przy bezstresowym wychowaniu dziecko jest zdane na siebie i nie daje się kar, bo kary stresują.
Dla mnie wychowanie bez klapsa- owszem, ale bez kar nie przejdzie...
Kary trzeba dawać żeby dziecko uczyło się pokory ale właśnie nie dawać klapsów

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Na studiach bezstresowe wychowanie tłumaczyli nam tak:
Mówisz dziecku, że nie wolno się bawić drzwiami, bo przytrzaśnie sobie palce. Ono dalej robi swoje i w końcu jest płacz, bo palce znalazły się tam gdzie nie trzeba. I wtedy dopiero mówisz: "Widzisz, trzeba było się nie bawić drzwiami".
Trochę takie dziwne. Ale nie odnosi się tylko do nie dawania klapsów. Przy bezstresowym wychowaniu dziecko jest zdane na siebie i nie daje się kar, bo kary stresują.
Dla mnie wychowanie bez klapsa- owszem, ale bez kar nie przejdzie...
Otóż to... Bez klapsa, ale z karami. Ja tak swoje wychowuję, dzieci całkiem dobrze się mają (w zasadzie ten straszy, bo młodszy jeszcze za młody :p)i na głowe mi nie wchodzą, zresztą nie pozwoliłabym sobie na to

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita

Na studiach bezstresowe wychowanie tłumaczyli nam tak:
Mówisz dziecku, że nie wolno się bawić drzwiami, bo przytrzaśnie sobie palce. Ono dalej robi swoje i w końcu jest płacz, bo palce znalazły się tam gdzie nie trzeba. I wtedy dopiero mówisz: "Widzisz, trzeba było się nie bawić drzwiami".
Trochę takie dziwne. Ale nie odnosi się tylko do nie dawania klapsów. Przy bezstresowym wychowaniu dziecko jest zdane na siebie i nie daje się kar, bo kary stresują.
Dla mnie wychowanie bez klapsa- owszem, ale bez kar nie przejdzie...
Kary trzeba dawać żeby dziecko uczyło się pokory ale właśnie nie dawać klapsów
Dokładnie. Kara, ale i nagroda, pochwała, kiedy na nią zasłuży