Moim zdaniem nie masz się co martwić - jak śluz jest bezzapachowy to znaczy, że nie masz infekcji a jest on po to by ochraniać. Ja od jakiś 2 mies chodzę non stop we wkładkach ciągle bo mam tak dużo..

To normalne, pod koniec ciąży to juz na wkładki nie wyrabialam :)

Też myślę, że nie masz się czym martwić. Ja mam sporo bezbarwnego, noszę wkładki i tylko obserwuję czy się nie zmienia. Niepokojący byłby różowy, czy ze strzępkami krwi, albo zmieniony w kolorze czy zapachu bo wtedy świadczy o jakiejś infekcji, lekarz oceni i w razie czego wdroży globulki regulujące florę bakteryjną.

ja też miałam taki bezwonny mleczny śluz ale prawie od początku ciąży, z czasem było go coraz więcej, nie pojawił się nagle w dużych ilościach.Osłonowo brałam provag z polecenia lekarza. Gdyby ten sluz był serowaty i miałabyś swędzenie/pieczenie to trzeba uważać bo to objawy grzybicy.