ja też się bardzo bałam i starałam się o tym nie myśleć. w rezultacie nie było tak strasznie:) powodzienia

hehe chyba kazda z nas miala/ma leki dotyczace porodu ;) mysle,ze jak przyjdzie co do czego to w ogole nie bedziesz sie bala... jak mowi lovebejbe:"w rezultacie nie bylo tak strasznie." i uwierz mi na slowo, ze ten bol jest warty Twojego malenstwa, jak Ci juz poloza kruszynke na brzuszku (zaraz po porodzie) bol odejdzie jak reka odjal. nie ma sie czego bac; to przepiekne uczucie! powodzenia.poki co, nie zamartwiaj sie tylko odpoczywaj i leniuchuj ile wlezie.

hej:)nie jesteś sama-ja tez się boję,ale jeszcze mam czas,więc o tym tak nie myślę:)trzymaj się:)))

ja tez sie bałam ale im blizej to coraz bardziej nie moge sie doczekac, i ta moja niecierpliwosc pzerasta wszystkie obawy ;)

ja też sie boje ale mam jeszcze czas i staram sie o tym nie mysleć:)

nie czuje zadnej obawy... wiem ze wczesniej urdze...lekarz mi powiedzial i sama tez to czuje... bol nie jest wieczny, przemija... ak naprawde wiem ze gdy skonczy sie bol, nie bede o nim pamietac tylko o pierwszym razie gdy zobacze moja corke....nie ma co sie obawiac...bdziesz miala fachocow obok siebie, bedziesz musiala sie skupic na dziecku, ono tez nie ma latwo zeby sie wydostac....dasz rade....jak kazda z nas...w koncu przezylas 9miesiecy, przezyjes i te kilka godzin.

ja juz nie moge sie doczekac kiedy przytule moje malenstwo!!! a co do bolu to mam nadzieje ze jakos sobie z tym poradze bo w koncu bedzie on tego WART!!!!

ja tez juz bym chciala tulic swoje malenstwo, porod no coz staram sie o nim nie myslec, poki co mi sie to udaje, bedzie co ma byc, wiem ze po tym ciezkim przezyciu zobacze swoje upragnione malenstwo :D