Jaka to infekcja?

Jeśli chodzi ci o bakterie, które wychodzą ci w wymazie z szyjki macicy i których nie możesz wyleczyć, o ile to nie te GBS to nie masz się co za bardzo martwić. Ja tak miałam od 28 tc do końca walczyłam z bakteriami, jedna się wytępiła i pojawiała się inna, bałam się, że mała się zarazi w czasie porodu, prosiłam nawet lekarza o cesarkę, ale uspokoił mnie i powiedział, że jest niewielkie prawdopodobieństwo, aby dziecko się zaraziło. Urodziłam naturalnie, dziecko było w 100% zdrowe, spokojnie. Zaufaj lekarzom.

właśnie mam jakąś infekcje grzybiczną lekarz daje mi ciagle jakieś globulki i nic nie pomaga, ale nie robił mi wymazu ani nic jedynie cytologię na poczatku i tam mi wyklazało to zapalenie.Mam takie źółte upławy o zmieniającej się konsystencji raz są wodniste raz jest takie coś gęste .. przy nastepnej wizycie dopytam sie dokładnie bo własnie skonczyłam kuracje globulkami ... pozdrawiam

z tegoco wiem to teraz nawet paciorkowca nie leczy się wcześniej tylko podczas porodu podaje się antybiotyk. Ja też miałam problem z bakerią która wyszła mi w wymazie.Brałam na nią summamed-choć lekarz nie był do końca przekonany że powinno się ją leczyć/to dość "nowa" bakteria/póniej przez 3 tygodnie brałam provag żeby nie dołapać grzybicy.A co do grzybicy to pomocna może być dieta-mniej cukrów więcej kwaśnego i badanie na cukier i ja zrobiłabym wymaz w kierunku bakterii i grzybów.