hej:) a może zadzwon do gin...i zapytaj...powiedz ze sie denerwujesz i tyle..na pewno bedzie dobrze:)

oj , na pewno będzie ok:)
niepotrzebnie się martwisz..ja też mam takie coś ,(identycznie tak samo jak to opisałaś), też miałam ciążę zagrożoną(bo 2 poroniłam), też biorę magnez, wcześniej brałam luteinę,ale odstawiłam już w 14 tc i nic się nie stało..
i mimo tego,że te bóle nie przechodzą to dzidzia roście..:)
jestem dobrej myśli i ty też musisz być!:)

Wiesz co na moje oko to Ty masz już skurcze przepowiadające łyknij nospe i zobacz czy przejdzie :)

to nic złego,czasami boli no niestety takie uroki ciazy ... ;) w srodku wszystko sie rozciaga , rosniesz kochana , macica rosnie wiec musi troche pobolec.

Dopiero dziś tu zajrzałam, muszę spróbować tej Nospy. Aczkolwiek powiem szczerze, że chciałabym wiedzieć coś więcej o tych skurczach przepowiadających. Coś złego?
Jutro dzwonię do swojej gin i dowiem się czy zmniejszać dawkę duphastonu.

Spokojnie, ja mam tak samo i biorę 3xdziennie nospe przy czym na noc forte do tego 2x magnez no i na początku brałam to nieregularnie bo nie sadziłam ze to aż tak ważne, no ale ostatnio jak było coraz gorzej (do tego doszedł ból po prawej stronie podbrzusza i chyba nerki) to zaczełam zażywać leki regularnie i musze przyznać że w końcu się wysypiam, bo dotychczas to ani z boku na bok nie szło sie przewrócic. Jedyna pozycja w której było mi wygodnie to na prawym boku, a że nie wolno na nim spac to spałam na lewym i było fatalnie. Polecam nospe z magnezem, to ci nie zaszkodzi ani dzidzi a tylko moze pomóc:) na pewno bedzie dobrze.

Na przepowiadające to chyba trochę za wcześnie. To takie prawie porodowe (zazwyczaj właśnie bolesne, ale nie powodujące postępu porodu, nie rozwierają szyjki), zazwyczaj występują ok. 36tc. Może to po prostu skurcze Braxtona-Hicksa, ale lepiej z lekarzem czuwać nad tym! Będzie dobrze ;)