Ja bym pojechała, zrobią Ci ktg i się upewnisz czy aby czasem nie zaczął się poród - 36tc to ciut za wcześnie, no ale i tak bywa.

____________________________________________

Stokrotka prosi o wsparcie: http://pl.lennylamb.com/user/show_photo/4654 - Wystarczy kliknąć raz dziennie na danej stronie, że oddajecie swój głos na moją księżniczkę:) z góry dziękujemy:*

dopoki nie sa regularne i czeste i nie odeszly ci wody to chyba nie musisz sie martwic.... pozniej bedziesz miala szybszy porod bo rozwarcie bedziesz miala wieksze na starcie. ja z takimi bolesnymi skurczami chodzilam 2 tygodnie.

Właśnie co do wód to nie jestem pewna. Non stop chodzę to toalety i mam wrażenie, że ciągle mi coś leci. Dziś już 3 razy zmieniałam bieliznę, bo cała mokra była. Nie wspominając o zużytych wkładkach higienicznych. A bielizna mokra tylko z tyłu, jakby w okolicach odbytu, a nie pochwy.
To moja pierwsza ciaza, wiec nie wiem co sie dzieje

wody nie muszą Ci odejść na raz - mogą się sączyć, albo też dopiero zostaną przebite (pęcherz płodowy czy jakoś tak) w szpitalu, więc.... jak to nie problem i skurcze się nie uspokajają to może lepiej byłoby to skontrolować na IP...?

Dziękuję za odpowiedzi. Może jednak mi nie zaszkodzi, jak się przejdę na Izbę Przyjęć zaraz. W końcu do szpitala nie mam tak daleko. Na chwilę obecną skurczów nie mam, ale strasznie mnie boli brzuch w okolicy mostka po prawej stronie i po lewej od strony żeber.