Mam tocsamo;))) i jesli masz tak od zawsze to jestes typem sowy czyli czlowiek ktory ffunkcjonuje lepiej wieczorem a rano spi mu soe lepiej i jest nie dozycia wlasnie... Ale jedyne co faktycznie pomaga. Mnie. To klasc soe spac 21,22 najpozniej najlepiej jak najwczesniej i czssami trzeba wuczuc o ltorej sie nam lepiej wstaje np ja wstane wyspana o 8 a o 7 niekoniecznie...jak za slugo spie to jest zle i gorzej się wstaje;) no chyba ze masz chwilowy problem z brakiem slonca i witamin...czy jakas anemia albo za pozno sie kladzies spac... To kup sobie jakas multiwitamine magnez. I lykaj;))

Ja tak mam, jestem anemiczką odkąd pamiętam, może to przez to. Nieważne o której się położę spać, chociaż rzeczywiście wolę siedzieć do późna, to i tak rano jestem nie do życia... Po południu dostaję większego kopa dopiero. No i tak to jest, walczę ze sobą, ale nie mogę powiedzieć że sobie radzę ;) Może bierz jakiś magnez, tylko to po dłuższym czasie dopiero coś daje

mam tak samo, po prostu sadze, ze taki typ czlowieka, chyba, ze to nagle, bo ja mam tak od zawsze:) Kiedys sie ze mnie smieli, ze bede musiala zostac cieciem, zeby pracowac na nocki heheh