moja pierwsza wizyta polegała na pokazaniu testu ciążowego, wsadzeniu dwóch palców w wiadome miejsce i zalecenie brania kwasu foliowego... ot prywatna służba zdrowia :)) za to druga była miła, było macanko brzucha, skierowanie na usg :) ale ja się dowiedziałam w 12tc także później więc zdążylo się wszystko powiększyć.. a jeśli chodzi o inne objawy to oprócz braku miesiączki nie miałam żadnych :) tzn miałam np większą ochotę na papierosy ale zupełnie nie zdawałam sobie sprawy,że jestem w ciąży , także spokojnie :) no i zawsze możesz udać się na kontrol do innego lekarza , tak jednorazowo, jeśli bardzo się martwisz :)

Zrobił usg, powiedział, że widać pęcherzyk i że wg niego to jakiś 3 tydzień bo nie było widać akcji serca( a to był już 6) i że dwa tygodnie mam poczekać i przyjść sprawdzić bo może sie okazać, że nic z tego. wiec dwa tygodnie stresu miałam. no a objawów nie miałam żadnych. tak mnie tknęło pewnego dnia żeby zrobić test ( w ten sam dzień miałam dostać okres) no i zrobiłam i aż byłam w szoku jak zobaczyłam dwie kreski. żałuje, że sama swojej miny nie widziałam bo pewnie była niezła :P

Po zrobieniu testu kiedy wyszły dwie grube krechy poszłam do lekarki, zbadała stwierdziła 7 tydzień ciąży, nie miałam aż takich objawów poza bolącymi piersiami i zmęczeniem, po tym zaczęło się częste chodzenie do toalety i na tych objawach przestało.

Ja wiedziałam ,że jestem w ciązy od początku bo wszystko było zaplanowane (Hehe).Ale oprócz siusiania i ospałości to nie miałam żadnych objawów.Pierwsza wizyta w 6tc i jeszcze nie było akcji serca, za 2 tygodnie juz normalnie wszytko było.W pierwszej ciązy natomiast (straciłam ją w 12tc) tez usłyszałam na pierwszym usg ,że jest za mała jak na 9tydzień.Na następnej wizycie dowiedziałam sie,że poroniłam.

Ja wg. nie miałam objawów wszystko było jak należy poza miesiączką, myślałam że to znów hormony głupieją przez upały, ale nie było nie było i pojawiło się pytanie "ciąża?" Zrobiłam test dokładnie miesiąc temu 28.06 no i dwie krechy na teście, 2.7 poszłam do ginekologa który potraktował mnie jak gówniarę ponieważ mam 19 lat ... Ale zapisałam się prywatnie no i od razu miałam USG okazało się że 14,5 tygodnia a w poniedziałek już 16 tydzień :)

mnie od początku było niedobrze, pracuję w restauracji, więc zapachy okropnie mi przeszkadzały, ale nie zwracałam na to uwagi, myślałam,że jest mi niedobrze od stresu w pracy,kupiłam test z głupa i zapomniałam go zrobić, dopiero jak sobie o nim przypomniałam, to ku mojemu zdziwieniu były 2kreseczki, potem, zrobiłam badanie krwi i z wynikami do ginekologa, który też stwierdził ciążę:) niektórzy nie odczuwają w ogóle żadnych objawów, każdy organizm inaczej reaguje, będzie dobrze, nie martw się na zapas pozdrawiam:):)

u mnie było tak: w dniu spodziewanego okresu czulam sie nerwowa/płakac mi sie chcialo, byłam wrażliwa na zapach smażonego, ale nie odrzucilo mnie od fajek czy wina. Test wyszedł z nie widoczna druga kreska. Minelo kilka dni (czyli liczac od OM ok 3 tydz ciazy) mialam bolesne kłucia w brzuchu. w ok 4-5 tyg ciazy bolały mnie cycki, miałam mdłości poranne, ciagle spałam dłuugo i straaszne zachcianki na konkretne dania : jak tego nie zjadłam to było mi mdło jak cholera. Nastepnego dnia juz zupelnie co innego chcialam jesc. A w 8 tyg ciazy mialam pecherzyk wielkosci 15,33 mm.

Hm ja miałam objawy takie jak, częste korzystanie z WC, i strasznie bolały mnie piersi. Robiąc na początku test pamiętam była jedna kreska, potem wyszła taka jasna druga kreska. Potem zrobiłam kolejny test ( czekając tydzień gdzieś ) wyszły dwie kreski. Ja z podniecenia aż 4 testy robiłam wszystkie pozytywne. Ginekolog zrobił USG i był 7 tydzień ciąży, serduszko pięknie biło. :)