Nie chodzi o mnie i tak to jest pewne ma 33 lata i chce zajść w ciążę lecz brak owulacji im to uniemożliwia, jest załamana w sumie nie tylko ona ale i jej mąż...

Ja nie miałam prawidłowej owulacji przez pomieszane hormony...a to one kieruja całym cyklem... u mojego gina który całe szczeście interesował się niepłodnością leczyłam się, badałam hormony non stop, w końcu stosowałam zastrzyki na wzrost pecherzyków, pozniej na pęknięcie, sex w odpowiednim czasie i pozytywny test 2 tygodnie poźniej:D
Na początek do znaleźć odpowiedniego ginekologa lub klinike leczenia niepłodności.

ja nie miałam owulacji przez długi czas, miałam też nieregularny okres, brałam duphaston przez 2 lata na uregulowanie okresu. Lekarz powiedział mi że jak będę chciała zajść w ciążę to żebym przyszła po tabletki na owulację Clostilbegyt. Ale nie zdążyłam, bo niespodziewanie zaszłam w ciażę tak po prostu, mimo że 2 lata się nie zabezpieczaliśmy. Ale ten lek jest na pewno na owulację :)

Musi iść do ginka, zrobić monitoring cyklu tak ze 2-3 miesiące , potem clostilbegyt jeżeli ddobrze pamiętam że tak się to pisze. Wiem dużo na ten temat bo 3 lata się o małego staraliśmy, I miałam wiele leków. Szanse są bo lekarz sprawdzi czy i jak jajeczkuje, zawsze można zrobić drożność jajowodów. Przede wszystkim do dobrego gin który zajmuje się nie tylko prowadzeniem ciazy ale problemami z zajściem.