ja od dwóch dni mam odwrotnie-nie leze w łóżku tylko sprzatam powolutku... chyba ze cos sie jeszcze zmieni:* trzymaj sie Hania;*

ja tez mam az za duzo sily i maz kaze mi wyluzowac bo urodze jeszcze za wczesnie :) jedynie co to noce sa meczace bo ciezko sie przewrocic z boku na bok no i ten nacisk na pęcherz ale w sumie w dzien to wariuje z braku zajec:)

Hania ja mam dokladnie tak jak Ty. Do 37 t.c. szalalam. Sprzatanie, pranie gotowanie, prasowanie. Potem sily mnie opuscily. Nawet do sklepu mam problem dojsc. Brzuch opadl i przeszkadza. oprocz tego ze nie mam sily, nie mam tez checi na nic.Nie wiem skad to sie bierze bo slyszalam ze przed porodem jest zwyzka energii ale ja chyba swoja wycZerpalam wczesniej. Takze rozumiem Cie...

ja się za sprzątanie biorę już od 9 rano i jak na razie wytarłam tylko kurze, nie mam ochoty, siły ani jakiejkolwiek motywacji do wzięcia się za robotę ;) więc to normalne że czujesz się zmęczona :)

albo zbieram siły na poród bo od kilku dni chodziłam jak przeciąg i dużo jadałam, a dziś nie mam siły mało zjadałam 2 kanapki małe i batonika jeść mi się nie chce i brak sił leże w łóżku cały czas i do toalety czasem ide.

Pewnie ze tak w koncu to juz koncowka,brzuch opada i coraz blizej porodu.

Ja tez nie mam sily na nic i ciagle jestem zmeczona. Ale nie przejmuje sie tym, korzystam ile moge i odpoczywam, bo jak dzidzia sie urodzi to nie bede mogla spac kiedy bede chciala.