« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelina
angelina

2013-05-16 10:11

|

Niemowlęta

Bujanie-kołysanie... Jak oduczyć, gdy caaały czas idą zęby?

Witam,
Jak urodziła sie Kornelka to pierwsze 3 tygodnie były super, potem okazało sie ze jest uczulona na laktoze, płacze cały czas caaaaaaaly czas do 3,5 mc pózniej 2 tygodnie super a pózniej zaczęły iść zeby. Niektórym dzieciom wogóle nie przeszkadzają rosnące zeby, a niektórym tylko 3-4 dni przed wyjściem a mojej cały etap, czyli jak ida pod dziaselkiem, trwa to nawet 1,5 mc. Bujac zaczęła teściowa jak mi pomagała i tak zostało, chyba z bezradności. Kiedys były 2 tygodnie spokoju i wtedy udało nam sie oduczyc bujania i sama zasypiala nawet z płaczem, marudzeniem, ale z dnia na dzien było lepiej. A teraz? Nie ma mowy...ja bym wytrwala ile trzeba, ale noce sa straszne.lepiej spała jak była 3 mc niemowlakiem niż teraz.
Jak mogę i kiedy oduczyc swoją corcie kolysania- bujania w lozeczku biegunach?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Przede wszystkim nie zamieniaj bujania na inny rodzaj bujania. Przestan bujac w ogole i absolutnie nei woz w wozku po domu. Ja siadalam z corka na kanapie i ja tulilam, ale nieruchomo bez bujania. Przytulalam ja, bylam obok. Potem kladlam ja na lozku o kladlam sie obok niej az usnela. Tak jest do dzisiaj.
U nas zeby tez tragicznie wychodza. Od miesiaca do poltora z goraczka 39 stopni i zarwanymi nocami. Brakuje nam jeszcze trojek i piatek a Pola ma ponad 19 miesiecy.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewilan

Witam,

rada powyżej jest dobra.
Moją córkę musiałam też często bujać, już od pierwszych tygodni i towarzyszących nam wszystkim kolek. Jak przysypiała na bujających rękach, to kładłam ją do łóżeczka i tam dalej bujałam (miała zwykłe łóżeczko, ale że była jego drugim właścicielem, to nadawało się do delikatnego ruszania). Potem zasypiała.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelina

Najgorzej ze nie mam zamiennika co do bujania, tzn. Jak pisałam wyżej był czas ze przytulalam calowalam i odkladalam do lozeczka i super zasypiala, a teraz nie ma takiej opcji. Jakbym położyła ja obok to walalaby sie, przewracala i tak dalej ale nie zasnie. Glaskanie, przytulanie nic... Do naszego łóżka nie chc... Jestem bezsilna. Wiem ze najlepiej przerwać to i juz. W dzien jeszcze sobie poradzę, ale nocą... Nie dam rady...