« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mindusia
mindusia

2013-12-08 10:47

|

Uwagi i opinie

Byłyście kiedykolwiek u wróżki?

Tak po prostu z czystej ciekawości, żeby dowiedzieć się co karty wam powiedzą albo szklana kula, a może dzwoniłyście na infolinie aby poradzic się wróżki, czy nie wierzycie w takie rzeczy???
TAK- byłam u wróżki i sprawdziło się/ nie sprawdziło to co powiedziała
NIE- nigdy nie chodziłam, nie wierze w takie rzeczy


25.00%
TAK
75.00%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madlenkag

Byla u wrozki i to nie raz, oczywiscie u tej samej. Duzo rzeczy mi sie sprawdzilo, ale nie wszystko.Ja wierze we wrozki-ale sa tez takie naciagaczki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
krolowaswegoglosu
Nigdy nie byłam i chyba nie chcialabym być, ale ostatnio dowiedzialam się że mój M. był ;)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

nie byłam i nie wierzyłam. raz znajoma mamy postawiła mi tarota i dosłownie do tej pory wszystko sie sprawdziło jota w jotę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sativa

Dzwoniłam kiedyś do TV. Dla beki 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

tak. 10 lat temu. Lata głupoty. I pod wpływem żałoby i załamania sensu zycia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mariola159

Nie dzwoniłam do TV, ani na żadne infolinie. DO wróżek z okolicy też nie chociałam, ale mam znajomego, który wróży z kart i pare razy wróżył mi. Wszystko się sprawdziło.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

ja byłam u wrózki w pierwszej ciąży ok 7 miesiąca. namówili mnie znajomi bo im się te przepowiednie sprawdziły ale nie wpuściła mnie do domu. grzecznie zapukałam i jak mnie zobaczyła zamknęła dzrzwi przed nosem:D I tak to oto wyglądała moja wizyta. więcej nie pojechałam

Twój komentarz