hmm jak dla mnie najwygodniejsze sä wlasnie pajace ,;-)) dzieko jak widze röwniez sie lepiej w nich czuje, po drugie dziecko w jedno- czesciowym ubranku ma cieplej. Mam kilka tych bez stöpek,ale to byl nie potrzebny zakup bo zalozylam je moze ze 2 razy :/

Ja zaczelam uzywac takich pajacow bez stopek jak maly mial ok.6 miesiecy, tylko dlatego, ze wiekszosc palacow byla za niego za mala w tlowiu a nogawki byly za dlugie.I tylko te bez stopek zdaja egzamin do teraz.No i pizamki :-)

a moja dosyć często w takich śpi i nigdy nie spadły jej skarpetki:)

rampersy jak dla mnie są fajne ale tylko te na długi rękaw się zdają bo teraz już zimno. na krótki to super sprawa dla dzieciaczków urodzonych na lato :)

Ja myślę, że dla niemowlaczka lepsze są zwykłe pajacyki. A dopiero jak podrośnie można zalożyc te bez stópek. Moja córcia tak wierzgała nóżkami, że nie było szansy założyc jej skarpetek na noc bo i tak spadaly po godzinie. Ale jak miała około 7 miesięcy zaczęła sypiac w piżamkach z gołymi nóżkami.

ja zaczęłam zakładać pajace bez stópek od 2 msca, ale to też tylko na noc.

Ja sobie bardzo chwale rampersy w wersji letniej, tych z dluga nogawka i rekawkiem rowniez dlugim zaczelam uzywac polarowych jak maly mial juz z 7-8mcy, kiedy to slizgal sie w "pizamie" po podlodze, a skarpetki niezsuwaly sie z mikroskopijnej stopy.Wczesniej jednak,uwazam,ze mija sie to z celem i lepsze sa standardowe pajace.

na lato jak najbardziej jednak na okres zimowy myślę że zdecydowanie lepsze będą pajace. bo jednak tak jak zauważyłaś nie bedzie efektu gołych nóżek.