Ja szczepilam. Na pneumokoki i meningokoki tez. Nawet jak dziecko zachoruje to b lekko przechodzi.

Jestem anty mega nastawiona do wszystkich szczepionek dodatkowych , rozumiem ze poniekad chronia dziecko ale czy kazda szczepionka daje tą pewnosc?? coraz czesciej spotykam sie z mamami które zaszczepiły dziecko a teraz żałują bo nie dosc ze skutek odwrotny to dziecko przezywa po nich traumę... im wiecej szczepionek tym wiecej chórób neistety...:(

Nie zaszczepiłam dziecka przeciw rotawirusom i to był jeden z większych błędów. Jak miał rok okropnie zachorował, jednocześnie miał ostre ropne bardzo rozległe zapalenie uszu i rotawirusy. Leczenie było bardzo długie i mozolne, bo każdy podany lek wzmagał siłę rotawirusów. Długo leżeliśmy w szpitalu. Mój syn ok. miesiąca nie jadł, w szpitalu był odżywiany pozajelitowo. Przeszliśmy przez piekło, które akurat trafiło na święta Bożego Narodzenia, urodziny syna i sylwestra.
Teraz wiem, że kolejne dziecko zaszczepię. Nawet jakby miało zachorować, to wszystko przejdzie lżej. Śmieszą mnie poglądy ludzi antyszczepionkowych i mam nadzieję, że ich dzieci nie będą musiały przez to przechodzić.

Oczywiście że szczepić. Ja zaszczepiłam, mamy w rodzinie kilkoro przedszkolaków i choćby dlatego się zdecydowałam. Ostatnio przynieśli grypę żołądkową. No oczywiście nie odwiedzaliśmy się w tym czasie no ale w ten weekend wiadomo... no i mąż złapał a dziecko nic. Na pneumokoki i meningokoki też zaszczepię po tym jak widziałam dziecko umierajace na posocznice meningokokową

Ja mieszkam a Austrii i tu szczepienie przeciwko rotavirusom jest obiwiązkowe,zresztą pneumokoki też.Meningo płatne,ale zaszczepię również...nie chcę później pluć sobie w brodę,że czegoś nie zrobiłam...taaaaa,moda na nieszczepienie też mnie bawi,chociaż później skutki nie do śmiechu....