ja tak mialam:) brzuch jak balon i okropny bol...a jak mi sie to otwprzylo to narobilam paniki ze peklam:O ciocia ktora jest polozna powiedziala mi abym przykladala gaziki jalowe zeby sie nie zapaprala rana i uciskala delikatnie aby to osocze wyplywalo..ze sie oczysci....golilo mi sie okolo tygodnia od mometu "pekniecia"

jak masz jeszcze jakies pyt odnosnie tego to pisz...:)

Ja tak miałam. Rana rozeszła mi się po tym jak zdjeli mi szwy. Sączyło się z niej bardzo dużo żółtej wody (płyn ustrojowy).
Powinnaś się udać w miejsce gdzie zdejmowali Ci szew. Oni mają obowiązek zdezynfekować ranę i ewentualnie przepisać antybiotyk.
Broń Boże nie dźwigaj niczego, nawet dziecka. Przykładaj kompresy z sodą oczyszczoną i uważaj aby nie przenieść tej (potencjalnej) infekcji na noworodka. Myj więc często ręce zanim go dotkniesz bo nie wiadomo czy u Ciebie nie wdał się stan zapalny. Jak pojedziesz do przychodni to wezmą Ci wymaz i ustalą dlaczego rana się nie goi.
Moja rana zagoiła się dopiero 7 tygodni po porodzie bo ja dźwigałam dziecko. Nie miałam innego wyjścia bo mieszkaliśmy sami a mąż pracował. Dopiero położna przywołała mnie do porządku. Powiedziała że jak nie przestanę dźwigać to i dwa lata rana będzie się rozchodzić i zostanie mi straszliwa blizna. Zadzwoniłam więc po teściową do pomocy, przestałam nosić małego i rana się zagoiła po 3 dniach.
Życzę powodzenia.

tak, goilo mi sie to jakies 2 tygodnie, codziennie dwa razy przemywalam Povidon Iodine