"Jak się kobieta denerwuje, to będzie miała wściekłe mleko."
Dobre :D

A ten jest mój ulubiony: "Jak dziecko kończy 9 miesięcy, to pokarm matki staje się trujący."

"Jak mama ma ropień piersi, to trzeba odciągnąć cały pokarm i spalić, bo jest rakotwórczy."
"Żeby stracić pokarm trzeba odciągnąć ciut mleka na łyżeczkę, dodać odrobinę spirytusu i zapalić."
Normalnie czary jakieś :P

No dokładnie jakaś czarna magia,wychodzi na to,że my to nie tylko jesteśmy nieczystymi niewiastami z powodu okresu-ale normalnie jakieś wiedźmy :)

Hahahahaha :) pozdroos

Żeby mieć więcej pokarmu, należy pić duuużo mleka (to oczywiste, że krowa daje mleko dlatego, że go dużo pije).

To mnie najbardziej rozśmieszyło :)

Ale jeśli chodzi o stres i to że przez niego traci się pokarm to u mnie tak było. Odciągałam dla synka co 3-4 h około 120ml pokarmu przez całą dobę. Tak było przez 6tyg. Któregoś dnia miałam bardzo stresujące przejście, dużo płakałam i od tamtej pory pokarm dosłownie znikł. Najpierw odciągałam tylko po 20ml a następnego dnia już nic.

• Jak się ma nawał mleczny w 3-5 dobie, to trzeba ściągać, ile się da, bo inaczej trzeba będzie ciąć pierś.

• Jak dziecko kończy 9 miesięcy, to pokarm matki staje się trujący.

• Hormony w mleku matki powodują zaburzenia płciowe lub homoseksualizm u chłopców.

• Chłopcy długo karmieni piersią częściej zostają samobójcami niż ci szybko od piersi odstawieni.

Te mity to mnie powaliły na łopatki :P