« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

2014-07-06 12:45

|

Choroby i zdrowie

Choroba bostońska

Do mam, których pociechy to przechodziły.

Jak łagodziłyście objawy? Macie jakieś sprawdzone sposoby? Długo to trwało u Waszych pociech? Jak któraś z mam ma chwilę to byłabym wdzięczna za opisanie przebiegu choroby.


Z góry dziękuję.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

córa sąsiadki miała. Z tego co mówiła to przebiegało jak grypa tylko sto razy bardziej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

U nas bez gorączki.
Mała zaraziła sie tuż po skończeniu roczku.
Nagle pewnego dnia zauwżyłam kilka plamek na buzi, rączkach, stópkach (małe kropeczki, nie wystające).
Kolejnego dnia już wyglądała źle.. całe ciałko niemal miała w kropkach, większych i mniejszych. Pojechaliśmy na IP, bo to była sobota. Tam babka mówiła, że to ta bostonka, która głównie dotyka raczki, nóżki i buzię, nawet w środku (u nas na szczeście w buzi nic się nie pojawiło).
Dziecko moje wyglądało jak dalmatyńczyk. Podobno jej to nei swędziało, ani nie bolało - z tego co czytałam i też nie zauważyłam, żeby jakoś narzekała w sumie..
3 dnia wysypka zaczęła się powiększac na stopach, pupie i dłoniach (od środka też) i Mała miała takie normaknie bąble + jeszcze pełno kropeczek).
4 dnia zostały same bąble, a kropeczki z ciałka zniknęły..
Bąbli było sporo i bardzo brzydko wyglądały.
Później przekształciły się w schodzenie z nich skóry i zniknęły w końcu - po miesiącu ogólnie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

U nas bez gorączki.
Mała zaraziła sie tuż po skończeniu roczku.
Nagle pewnego dnia zauwżyłam kilka plamek na buzi, rączkach, stópkach (małe kropeczki, nie wystające).
Kolejnego dnia już wyglądała źle.. całe ciałko niemal miała w kropkach, większych i mniejszych. Pojechaliśmy na IP, bo to była sobota. Tam babka mówiła, że to ta bostonka, która głównie dotyka raczki, nóżki i buzię, nawet w środku (u nas na szczeście w buzi nic się nie pojawiło).
Dziecko moje wyglądało jak dalmatyńczyk. Podobno jej to nei swędziało, ani nie bolało - z tego co czytałam i też nie zauważyłam, żeby jakoś narzekała w sumie..
3 dnia wysypka zaczęła się powiększac na stopach, pupie i dłoniach (od środka też) i Mała miała takie normaknie bąble + jeszcze pełno kropeczek).
4 dnia zostały same bąble, a kropeczki z ciałka zniknęły..
Bąbli było sporo i bardzo brzydko wyglądały.
Później przekształciły się w schodzenie z nich skóry i zniknęły w końcu - po miesiącu ogólnie..
Acha i najpierw miała jeden dzień gorączki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

U Staszka najgorzej jest z pupą, miał wysypkę, która przekształciła się w otwarte rany, bardzo go boli. Z pupy przeniosło się na uda, bardzo brzydko to wygląda. Na stopach, dłoniach i wokół ust ma wysypkę, które wygląda dość klasycznie, jeszcze nie zrobiła się taka jak na pupie. Mały strasznie się męczy, ciągle drapie, nie śpi, jest cały obolały... Robię mu okłady z kwasu borowego i dostałam maść z antybiotykiem na te gorsze zmiany, ale chciałabym mu jeszcze bardziej ulżyć, nie wiem tylko co jeszcze mogę zrobić...

Dzięki za opis :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby

Ja znalazłam coś takiego :S

"Pęcherzyki najczęściej są bolesne i swędzą. Bardzo rzadko wysypka nie wywołuje dyskomfortu. Najbardziej bolesne są pęcherze zlokalizowane w jamie ustnej. Dodatkowo ból nasila się podczas jedzenia i picia, dlatego chore dzieci zwykle nie chcą jeść.

Na infekcję nie ma bowiem leków, które skróciłyby jej przebieg, a jedynie podaje się dziecku leki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe.

Pęcherzyki znikają po około 7-10 dniach. Nie trzeba ich niczym smarować. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy ulegną zakażeniu bakteryjnemu. Wtedy należy smarować je maścią z antybiotykiem. Czasami, gdy świąd jest wyjątkowo uciążliwy, stosuje się wodny roztwór gencjany (nie używaj roztworu spirytusowego bo będzie szczypał).

Chore dziecko powinno jak najwięcej pić. Z powodu bólu jamy ustnej należy serwować mu letnie płyny - najlepiej wodę, bo soki czy inne kwaśne napoje będą potęgowały ból. Podawaj dziecku picie przez słomkę. Jeśli malec potrafi płukać buzię, można przygotować mu napar z szałwii."

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka

Paskudna choroba. Dziewczyny juz wszystko napisały. Potwierdzam. U nas pozostałości po bablavh schodziły kilka miesięcy:-( ale Adas ma skaze bialkowa i AZS qiec skóra jest bardzo wrażliwa. Kompany byl w nadmanganianie potasu. Łagodzilo yo swędzenie. Jeśli synek chodzi do żłobka powinnaś to zgłosić bo to choroba zakaźna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Paskudna choroba. Dziewczyny juz wszystko napisały. Potwierdzam. U nas pozostałości po bablavh schodziły kilka miesięcy:-( ale Adas ma skaze bialkowa i AZS qiec skóra jest bardzo wrażliwa. Kompany byl w nadmanganianie potasu. Łagodzilo yo swędzenie. Jeśli synek chodzi do żłobka powinnaś to zgłosić bo to choroba zakaźna.
Poszłam dziś z samego rana do żłobka i to zgłosiłam. Patrząc na rany, jakie ma Staszek pewnie będzie mu to schodziło równie długo...