ja co prawda jestem z katowic ale z tego co slyszalam (moja szwagierka tez tak zrobila) w takiej sytuacji powiedz ksiedzu że chcesz ochrzcic dziecko a skoro on sie nie zgadza na to aby dane osoby byly chrzestnymi to niech beda świadkami chrztu...ta sama "funkcja"tylko inaczej sie nazywa i jest ułatwieniem dla osob ktore nie maja jak "udowodnic"swojej wiary

I tak musza wziąć zaświadczenie ze swojej parafii ze sa wierzący. A ksiądz nie ma prawa im odmówić. A jak nie to za skarga do kurii. Bo to jest głupie..u nas nie prowadza czegos takiego jak kto przyjmowal ksiedza po koledzie ...

Naprawde cieżko sie dogadać z naszym ksiedzem... Chrzesni maja isc do niego w tym tygodniu porozmawiac ale wyraznie nam powiedzial ze zaswiadczen nie dostana.... dlatego rozgladamy sie za inna parafia

a nie ma u Was np.Katedry gdzie takich problemow nie robia?z tego co moja mama mi opowiadala to mnie ksiadz nie chciał ochrzcic tylko dlatego ze rodzice mieli ślub cywilny a nie kościelny ,moje chrzciny też zalatwiali w innej parafii gdzie już pozniej przyjęłam reszte sakramentow :D

Spróbuj w kościele garnizonowym przy rondzie bernadynskim tam księża wojskowi podobno nie robią problemów.

w takim wypadku muszą iść do parafii przy której obecnie mieszkają i stamtąd wziąć zaświadczenie, że mogą być chrzestnymi. (lub dać księdzu co łaska w kopertę- to wszystko samo się załatwi w 3 minuty)