Kochana, sposobu nie mam. Pociesze cie, ze kazda z nas koncowke ciazy tak przezywa. To juz ostatnie chwile, sa bardzo ciezkie ale dasz rade! Duzo wypoczywaj, na boku z poduszka miedzy nogami odciazysz kregoslup. Lekko cieple kapiele, relaksuj sie jak mozesz, moze herbatka z miodem lub inna ulubiona. Mysl pozytywnie, juz niedlugo. Calujemy cie z coreczka i trzymamy kciuki!

oj nitka współczuje a tu dopiero 37 :( oj biedna jesteś mi zostało malutko 9 dni do porodu ale nie mam takich bóli ciężko wstać z łózka i też wymiotuje całą ciąże i nawet do dziś wrrr ale po za tym ok Synuś nie chcę wyjść jeszcze a bardzo bym chciała .A Ty się nie załamuj głowa do góry bedzie dobrze :)))

Minus za temat. Ciarki mnie przeszły.

ja mam tak samo;/ i sposób na to też mam świetny-zacisnąć zęby, donosić i urodzić-myślę że wtedy te dolegliwości miną jak ręką odjął ;)

ta ponarzekać:) he polak tak sie skonstruowany jak ponarzeka to mu lepiej;* Kochan ja tez tak mam i juz bym chciała miec ja przy sobie miec;( az czasami płakac sie chce,jakbym teskniła...he a jeszcze z córcia sie niewidziałysmy:) buziak:*

każda z nas musi przez to przejść. wytrwałości! :)

mam to samo i już się to robi nie do wytrzymania, chciałabym już urodzić.