Mój też jakiś skory do dotykania brzucha nie był, w pierwszej ciąży w ogóle nie chciał, w drugiej bardziej, może w trzeciej by bez oporów dotykał haha ale narazie tego nie sprawdzam :)

Mój ma podobnie. W pierwszej ciąży nie bardzo chciał, jak powiedziałam że kopie to sprawdzał niechętnie. Teraz w drugiej, może troszkę się zmieniło, ale ostatnio mi się przynał, że nie potrafi i nie chce sobie wyobrażać jak to jest mieć dziecko w brzuchu, dla niego poród jest traumatycznym przeżyciem bo bardzo się boi o mnie i dziecko - mimo tego przy porodzie mnie wspierał przez 6 godzin dzielnie, na ostatnim etapie na 20 minut go wygoniłam :P Mimo wszystko kontakt z synem ma bardzo dobry, jest świetnym ojcem i widzę, że bardzo się stara :) Do tego teraz ma być córcia, więc pewnie będzie jeszcze większe oczko w głowie ;)

Bardzo lubial, ale niestety najczęściej kiedy kazałam mu położyć rękę na brzuchu bo się nauka wkręciła, to gdy tylko dotykał brzucha ona się uspokajala. Dla tego najbardziej lubial spać odwrócony do mnie plecami bo w tedy ja się do niego przytulałam a on na plecach czuł jak kopala i się wiercila ;)