« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronika
weronika

2010-08-27 11:48

|

Prawo i ciąża

Ciaza a urzad pracy...

hej..mam takie pytanie tak z ciekawosci jak to jest..poniewaz,jesli jestes zarejestrowana w urzedzie pracy jako bezrobotna a potem okazuje sie ze jestes w ciazy to co wtedy? zglaszasz im to czy co??bo nie wiem...co urzad pracy wtedy moze zrobic? jakie sa prawa kobiety w ciazy w takiej sytuacji..czy ktoras z was byla w takiej sytuacji??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Ja jestem zarejestrowana i na ostatniej wizycie mówiłam, że jestem w ciąży więc nie każdą pracę mogę wykonywać. Nic nie zrobią, nie można dyskryminować kobiety z tego tylko względu, że spodziewa się dziecka. Ale nie wiem jak jest po porodzie, bo na formularzu zgłoszeniowym jest napisane, że jeśli masz małe dziecko, to nie możesz się zarejestrować jako bezrobotna (nie jesteś dyspozycyjna, pewnie o to chodzi, tak jak np. przy studiach dziennych). Ale zgłaszać ciąży na pewno nie musisz, możesz co najwyżej zapytać panią, jak się sytuacja będzie miała po urodzeniu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

Tak, ja jestem zarejestrowana w urzędzie pracy, powiedziałam, że jestem w ciąży na najbliższej wizycie u Nich, oni to sobie zanotowali i przez całą ciąże, nie dostawałam terminów co miesiąc jak to oni potrafią tylko co 3, a teraz gdy będę we wrze rodzić kazali mi po urodzeniu przynieść nawet przez kogoś zaświadczenie ze szpitala, że urodziłam i od tego momentu należał by mi się macierzyński, gdybym pracowała. I oni na podstawie tego zaśw wydadzą dokładny następny termin, znając życie nie będę miała już za 3 miesiące tylko za miesiąc;/ UP nie może Ci nic zrobić:) nie przejmuj się:) zgłoś i po sprawie:) Pozdrawiam! :))))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

Ewa, co miesiąc się chodzi bodajże wówczas gdy pobiera się zasiłek. W innych przypadkach co 3. Przynajmniej u mnie tak jest, moja mama też chodziła co 3 jak była zarejestrowana, ja też co 3 mam wizyty.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

Ja zgłosiłam, nawet mnie w 6 miesiącu na staż wysłali za moją i pracodawcy zgodą. Ale przez ostatni miesiąc ciąży idę na l4 (cały wrzesień) babki z UP kazały tylko przynieść później dokument potwierdzający pobyt w szpitalu i urodzenie dziecka i do końca stażu (3 miesiące mi zostaną) normalnie mam płacone za staż ale nie musze chodzić - macierzyński.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

No to zależy od Urzędu, u mnie piłują co miesiąc:)))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Ja mam dokładnie tak samo - już na pierwszej wizycie po zarejestrowaniu powiedziałam o ciąży i wtedy skierowali mnie do bardzo miłej pani, która powiedziała, że od tej pory będę miała wizyty co trzy miesiące zamiast co miesiąc.Potem kiedy już urodzę mam "przysłać męża" z zaświadczeniem ze szpitala i oni od daty porodu odliczą 20 tygodni tak zwanego "macieżyńskiego".Podczas tego czasu nie musisz zjawiać się w Urzędzie Pracy ani przyjmować od nich żadnych ofert, a nadal jesteś ubezpieczona zarówno Ty i dziecko:)Poza tym w ostatnich tygodniach ciąży jesli nie będziesz czuła się najlepiej by ruszać się z domu możesz podesłać kogoś (w terminie wyznaczonej wizyty) ze zwolnieniem od ginekologa i też muszą je przyjąć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

dokładnie tak:) ale na pewno nic się nie stanie, jeśli im zgłosisz bo tak czy siak i tak później zauważą, a po co mają gadać, czemu Pani ich nie poinformowała, bo oni mają dla Pani jakieś propozycje:) Jak to potrafią urzędasy niektóre:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronika

a ten macierzynski 20 dni to co macie na mysli? dostaje sie od nich jakies pieniazki czy cos ??

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronika

pomylka chodzilo o 20 tygodni..;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

ja się jeszcze nie dowiadywałam ale zdaje mi się, a wręcz jestem prawie, że pewna, że nie dostaje się żadnych pieniędzy-bo urząd potrafi brać, a jak przychodzi co do czego to bardzo pilnują, żeby za dużo nie dać:)), chodzi o to, że przez te 20 tygodni nie wezwą Cię do siebie i nie będą Ci przedstawiać swoich propozycji:]