Wyniki testów zależą od czułości - zawsze piszą na opakowaniu, zatem każda z wymienionych przez ciebie sytuacji jest możliwa.

Hello :) Ja robiłam kilka dni po dacie spodziewanej @ dwa testy różnych firm i obydwa wyszły negatywne, mimo iż fasolka już była :) Dopiero kiedy odczekałam kolejne parę dni wyszły pozytywne...to było jakoś 1,5 tygodnia po dacie kiedy miała wystąpić @.

dziękuje za odpowiedzi w imieniu...mojej mamy:)hmmm -czyżby rodzeństwo??!!:)

ja miałam podobnie miesiąc przed tym jak zaszłam w ciąże. pierwszy test zrobiony tydzień po spodziewanej miesiączce wyszedł pozytywny, a na drugi dzień już wyszedł negatywny. poszłam do lekarza i lekarka powiedziała mi, że zapewne trafiłam na wadliwy test, a ciąży nie było. nie wiem ile testów robiłaś, ale może też trafiłaś na jakiś wadliwy i pokazał, ze ciąży nie ma a jest??

prostuję:) tzn. testuje moja mama.(więc to mi się szykuje rodzeństwo,a nie mojemu dziecku:):):)
poza tym ja jestem dopiero co po poronieniu także muszę dać na wstrzymanie...pozdr.:)

ja znam trochę inny przypadek.
gdy leżałam w ciąży w szpitalu leżała ze mną kobieta po 40 bodajże, miała już 4 dzieci.
Nie miała okresu od 3 miesięcy ale myślała że to może już menopauza czy jakieś zmiany hormonalne, ale na wszelki wypadek zrobiła test i wyszło że jest w ciąży.
Powtórzyła, i znów w ciąży. Poszła do lekarza.
Tam na usg nie było ani pęcherzyka ani zarodka-nic. Skierowali ją do szpitala, a testy nawet z krwi wykazywały że jest w ciąży. Babka była skołowana. Na usg dalej nic nie wykazywało.
Po około 3 dniach wyszło że pozytywny wynik testu dawały zmiany hormonalne związane z tarczycą.
Nieźle nie?

Ja robiłam testy az 5 i nic ,a gdy poszłam do lekarz on stwierdził ze jestem w ciąży ..10 tc ..