witam cie,na poczatku przykro mi ze stracilas kolejna ciaze:(...sama 2 razy przez to przechodzilam..... powiem ci jak bylo umnie w 12 tyg(1 ciaza)poronilam samoistnie puste jajo plodowe,po czym w szpitalu mnie wyczyscili,jako ze poronienie nie bylo ingerencjia ludzka tylko oranizm sam sie pozbyl martwej ciazy,o kolejne dziecko moglam sie starac po 2 owulacjach ,z faktu tez tego ze i ciaza byla dosc zaawansowana,teraz poronilam samoistnie swoja 3 ciaze w 4tygodniu,wszystko sie ladnie oczyscilo i nie musilam byc czyszczona wiec o kolejna ciaze moglismy sie strac juz po pierwszej owulacji....dla wiekszej pewnowsci zrob test,gin zazwyczaj nie zaleca dlugo czekac z kolejna ciaza po poronieniu, im szybciej sie zajdzie w kolejna ponoc jest wieksze prawdopodobienstwo by ciaza rozwinela sie zdrowo i bylo wszystko ok...a czy w szpitalu czy na kontroli u ginekologa nikt cie nie poinformowal ile powinniscie odczekac??ale tak czy siak nie zamartwila bym sie skoro zaszlas w ciaze(a tego ci zycze,bo chyba tego chcesz)to znaczy ze organizm sie zregenerowal .pozdrawiam

Z całego serca życzę Ci żeby Ci się udało i żebyś była w upragnionej ciąży. Moja druga ciąża zakończyła się podobnie i rozumiem przez co przechodzisz. Zastanawiam się tylko, czy wszystko łądnie się zagoiło w środku, bo mój lekarz tłumaczył, że musi być wszysko pogojone żeby następony zarodek mógł się bezpiecznie zagnieździć. Trzymam kciuki i daj znać czy się udało.

No niestety nie jestem w ciąży :( Wczoraj robiłam test a zaraz potem dostałam miesiączkę. Ale cóż będę jeszcze próbować. Może mam cykle bezowulacyjne? Mam nadzieje że nie, ale zobaczymy co będzie dalej. Dziękuje za słowa otuchy:)