szczerze ... to wyszlo rownoczesnie jakos...

Raczkowanie, wstawanie, i siadanie na końcu :)

I jeden, i drugi najpierw zaczął raczkować, a później z raczkowania przechodził do samodzielnego siadu

To było mniej więcej w tym samym czasie wszystko - siedzenia, potem siadanie i raczkowanie. Tzn., kiedy moja już się nauczyła siedziec, to tez powoli zaczynała raczkowac - po 3 "kroczki" itd. Potem sama zaczęła siadac bez pomocy i coraz lepiej raczkowac. Po jakimś tygodniu od siadania raczkowała już "jak stara" :P

najpierw raczkował, potem siadał :)

mój już powoli zaczyna raczkować, co prawda niemarawo ale się zbiera widzę, więc raczej raczkowanie najpierw, bo do siadania jakoś się zabiera ale z marnym skutkiem - potrafi tylko trochę głowę podnosić, a posadzony może wytrzyma sekundę i leci na boki..

Siadanie. Na raczkowanie jeszcze czekamy.

Na 2-3 dni przed skończeniem 6 miesięcy usiadł sam, jakoś tydzień później zaczął raczkować.