« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8
8karo8

2014-12-13 19:51

|

Pozostałe

Co byście zrobiły na moim miejscu ? Poważny dylemat mam :(

Otóż Młody odkąd poszedł do nowego żłobka non stop choruje. Cały październik był chory ( a ja z nim w domu na zwolnieniu), w listopadzie był raz chory przez jakiś tydzień. Pierwszy tydzień grudnia znowu przesiedzieliśmy w domu, wróciłam do pracy na 5 dni, a on do żłobka i od wczoraj znowu choroba i zwolnienie... Przez te zwolnienia, moja pensja jest niższa niż najniższa krajowa, plus oczywiście nie mam szansy wyrobić żadnej premii skoro nie pracuję. Za żłobek muszę płacić pełną stawkę , nawet jak nie chodzi 3/4 miesiąca, reszta wypłaty idzie na leki :/ Generalnie rzecz biorąc więcej z tej pracy strat niż zysków odkąd wróciłam po macierzyńskim. Rozważam z mężem moje przejście na urlop wychowawczy, tyle , że on jest bezpłatny... Co prawda męża pensja wystarczy nam spokojnie na życie tyle, że on jest dusigroszem i troche mnie załamuje fakt proszenia się go o każdy grosz i nie posiadania własnej kasy :(i zastaawiam się teraz czy to dobry pomysł. Będę kolejny rok, albo i więcej w zawieszeniu. Moja praca jest beznadziejna, dlatego chciałam wrócić na rynek pracy i szukałam cały czas czegoś lepszego. Jak teraz pójdę na wychowawczy to wrócę za 2 lata, jako rycząca 30stka i raczej do żadnej nowej firmy mnie nie przyjmą po tak długiej nieobecności na rynku, bo pracodawcy raczej nie są do tego chętni...Istnieje jeszcze możliwość, żebym przez ten czas zrobiła sobie jakieś studia podyplomowe, czy kursy , po prostu dokształciła się przed powrotem z wychowawczego. Nie wiem sama co robić :( Zastanawiałam się też nad nianią, ale to koszt ok 1300-1500 zł w moim mieście, więc trochę słabo 3/4 pensji przeznacyzć na nianię.. A może mimo wszystko prowadzać go do tego żłobka i latać co chwilę na zwolnienia? Może w końcu się wychoruje i przestanie co chwilę coś łapać? Puki co wdizę , że dziecko mi marnieje.. co przytyje to schudnie, bo w czasie choroby nie chce jeść, blady, ciągle jakaś wysypka od tych leków... non stop ostatnio jest na lekach. No sama nie wiem co mam robić. Co wy byście zrobiły???

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

Hmm,ciężka sprawa.Moja starsza córka jak poszła do przedszkola też co chwilę chorowała.Trwało to do lutego więc może i Twój synek wkrótce się uodporni.Ja dla młodszej mam nianię,płakać mi się chce jak oddaję jej prawie połowę mojej pensji,plus jeszcze moje dojazdy ale mimo tego tak wolę.Po pierwsze dziecko mi nie choruje,po drugie właśnie nie jestem w tyle z rynkiem pracy,po trzecie tak jest lepiej dla mojego zdrowia psychicznego.Ja po prostu muszę wyjść do ludzi,nie dała bym rady tyle siedzieć w domu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Nie rezygnowałabym z pracy i ze żłobka. Ja wróciłam do pracy jak syn miał 9 miesięcy, posłałam go też do żłobka. Początkowo było w porządku, jednak po dwóch miesiącach zaczęła się ostra jazda z chorobami i szpitalami włącznie. Początek był naprawdę ciężki, bałam się, że syn z tego nie wyjdzie. Po powrocie do żłobka po tygodniu znów zachorował, później po trzech i tak to trwało przez jeszcze jakieś 4 miesiące. Później przestał, teraz tylko alergia go męczy.
Prawda jest taka, że dziecko musi to odchorować, więc jeśli poczekasz 2 lata i poślesz do przedszkola to zaczniesz bajkę od nowa. Jeśli zostawisz go teraz w żłobku to pochoruje jeszcze trochę, ale później nabierze odporności i nic go nie będzie łapać.
W obecnej chwili sytuacja na rynku pracy nie pozwala na płynne przechodzenie z urlopu wychowawczego na rynek pracy, ryzykowne więc by było korzystanie z urlopu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jk1606

Jestem w podobnej sytuacji tylko moja córka poszła do przedszkola, a ja do stycznia jeszcze jestem w domu. Na dwa miesiące chodzenia była w przedszkolu ze 3 tygodnie, ale nie rezygnujemy. Kogo bym nie zapytała to mówi, że dziecko przez pierwszy nawet rok łapało dużo infekcji, a później się uodporniło. Zrobisz to co będziesz uważała za słuszne i najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka. Kieruj się intuicją :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

A mąż nie może od czasu do czasu zostac z chorym dzieckiem w domu ?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

A mąż nie może od czasu do czasu zostac z chorym dzieckiem w domu ?
Zupelnie sie to nie kalkuluje finansowo.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
8karo8

W kazdym razie dzieki dziewczyny za pomoc