Mi również tak spuchły i wyglądały jak silikonowe - idealne kulki :) Poza tym podczas zasysania przez dziecko ja miałam w oczach błyskawice. Z bólu. Czasami słyszę, że karmienie piersią jest takie cudowne hmmm dla mnie absolutnie nie.

wiadomo z początku były trochę nabrzmiałe i nawet unikałam noszenia stanika bo mnie tak drażnił,ale nie miałam historii typu poranione brodawki itp, miałam za to kryzysy laktacyjne ale to już inna bajka :)

ja nic nie zaznaczyłam, bo co prawda nie miałam nawału, zatorów itp. na początku poranione brodawki, ale wystarczyło smarować kremem i nie zmywać, i było potem już ok. problemy się zaczęły póżniej, po 2-3 miesiacu. mleko miałam 0% chyba. mały słabo przybierał na wadze, potem zaczął się wkurzać przy karmieniu.
tak więc miałam problemy, ale i tak lubiłam karmić.

a ja dziś idę z moimi cycami do lekarza bo zdechnę z bólu :((( małej nie przystawiam już od 3 dni, ściągam pokarm równo co 2,5h ze ŁZAMI w oczach. dziś wymyśliłam że to uczulenie na bepanthen ;/ bo asia obgryzła mi jednego cyca i jego zaczęłam tylko smarować, zamiast wyleczyć to jest jeszcze gorzej, posmarowałam kilka razy drugiego profilaktycznie i diabli strzelili oba ;/
teraz trzymam suche suty, obsmarowuje jak nasze babcie mleczkiem.

mi tez strasznie napuchly wlasnie w trzeciej dobie i wtedy porobily mi sie okropne rozstepy :/ mialam taki nawal ze mala nie chciala jesc bo poprostu nie nadazala, pilam szalwie i okladalam sie zimną kapustą (troche smierdzialo ;D ale pomoglo!) pozniej juz karmilam w miare normalnie

ja mialam zatory w 3 dobie nie mogal przechodzic mleko i musialam na sile z boalmi sciagac ale po 2 dniach lecialo miodzio!

Nawał? To nic. Ale gdy sobie przypomnę jak za kazdym zassaniem coś mi pękało w brodawce, to ja takze widziałam pioruny i przygryzałąm sobie język. I tak było przez całe moje 3,5 miesiąca karmienia:( Karmilam przez nakładki, co usmierzalo pierwsze SYSNIĘCIE. Kremy nie pomagały.

Ale tęsknię:)