w ciąży z Olkiem jadłam tylko słodycze i twaróg. Przez całą ciążę zjadałam przynajmniej kg cukierków i ciastek, nie tknęłam mięsa, ryb. Zupę ewentualnie jakąś w siebie wmusiłam. Na szczęście owoce mi smakowały (bo slodkie), ale warzyw bardzo mało jadłam. Dziecku nic nie było, tylko moje wyniki strasznie poleciały. Do teraz mam anemię, tak więc zaczynam kolejną ciążę z niedoborem żelaza, ale na szczęście wszystko mi smakuje jak na razie;-)

Kanapki z żółtym serem na kilogramy .
Gotowane ziemniAki tylko osolone

Nic bo wszystko zwracalam. Pile cole i tylko cole.

Jadlam tylko banany przez dwa tygodnie tak sie zle czulam i pilam gazowana czysta wode. Czasami zmusilam sie do czegos innego

Prawdę mówiąc?? Nic. Do 13-14 nic nie jadłam a do wieczora potem tylko tosty z serem

Kanapki i jogurty :)

miałam tak silne mdłosci, ze wmuszałam w siebie chociaz suchy chleb, wafle ryzowe itp byle nie miec pustego zolądka bo wtedy było gorzej.

Bułki z masłem. I to tylko dół z z bułki, bo góra mi nie podchodziła.. i tak przez jakies 2mc. Pozniej odkrylam tabletki prevomit (z imbirem) to przez kolejny miesiac było nieco lepiej i zaczelam tolerowac dodatki do kanapek. Nabawilam sie przez to anemii.

Nic nie mogłam wszystko zwracałam ,praktycznie do końca ciąźy były tylko szpitale zastrzyki i kroplówki .Na siłe tylko jadłam sucharki ,chrupki kukurydziane i wode żeby było czym zwracać.MASAKRA!