Nie jesteś sama. Ja też tak mam. Nawet z nocnym myśleniem na kibelku...:)

To samo!!!! Slosnce swieci,plaze mam 20 min. od domu i ciagle siedze zamknieta i sie zastanawiam jak wroce do pracy,czy znjade prace,czy dam rade.....itp.Hmmmm no coz chyba normalne obawy.

Ja mam to samo.. Nawet nocne rozkminy na kibelku..

Ja pomimo tego, że jeszcze mam troszkę czasu to już się denerwuję, zastanawiam co będzie dalej i czy podołam. Czasem łapię doła, że może się nie nadaje na matkę czy coś. Głupie to, czuje się jak jakaś nienormalna, przewrażliwiona kobieta :/

Chyba każda przyszła mama, ma podobne obawy w mniejszym lub większym stopniu, ale jestem pewna że wszystkie damy radę :D

wszystkie mamy ten sam problem. Non stop myśle co będzie... nie moge przestać

to samo :D

też tak mam i jeszcze do tego się wszystkiego czepiam jak stara zrzędząca baba :D

Miałam to samo, miałam wręcz depresję przedporodową, wszystko minęło gdy ujrzałam dziecko :) Dasz radę, głowa do góry :)