Chyba nie ma na to złotego środka:) Ja jak sobie teraz pomyślę o ogórkach kiszonych maczanych w kefirze i zagryzanych mandarynką na początku ciąży to aż mnie skręca na samą myśl :) widać Dzidzia Twoja potrzebuje jedzonka :) Można jeść pokarmy bogate w błonnik który pęcznieje w żołądku i daje uczucie sytości :) ale wymaga to dostarczania dużej ilości płynu bo błonnik nie popity dużą ilością wody może powodować zaparcia a to w ciąży zmora..
Pozdrawiam i życzę wytrwałości :)

Kurcze tez sie wlasnie nad tym zastanawialam. Bo jem i mam wyrzuty sumienia, ale nie potrafie tego kontrolowac.. Ja od poczatku ciazy mialam spory apetyt a przytylam 7kg i mieszcze sie w normie, wiec mysle, ze 100kg to ty nie przytyjesz :D

widzę, że jesteśmy w tym samym tc :) na kiedy masz termin? ja na 1.11 ;) pozdrawiam! a co do apetytu to nie mam recepty, niestety...

Musisz jeść. Widocznie Twój organizm i dziecko mają takie zapotrzebowanie. Po ciąży będziesz się martwiła.

O dziwo ja się zważyłam wczoraj, czy przedwczoraj i ważę mniej niż przed porodem (stres, zmęczenie i wyciąga się z człowieka)

ja potrafiłam co godzinę pochłaniać takie posiłki, że byłam sama przerażona .. Rodzice się śmiali, że ich z torbami puszczę ;-p oczywiście w nocy też wstawałam minimalnie 2 razy ;-) i jak na razie jestem 9 kg na plusie, czyli w sumie nie aż tak dużo ( myślałam, że będzie o wiele gorzej. za każdym razem bałam się stanąć na wadze) ;-) Ale między posiłkami typu śniadanie, obiad kolacja, starałam się jeść same owoce i warzywa, może to też pomogło, że nie przybrałam aż tyle ;-)

nie musisz ograniczaś jedzenia. jeśli niechcesz przytyć niewiadomo ile to nie jedz tuczących produktów takich jak masło, białe pieczywo, słodycze. zrezygnuj ze słodzonych napoji. jedz 3 posiłki dziennie (śniadanie, obiad, kolacja) o stałych porach, a jak czujesz głud między posiłkami to zrób sobie lekką kanapkę z szynką i pomidorem (zamiast masła użyj margaryny), zjedz batonik mussli, płatki owsiane z mlekiem.

Nie mam sposobu, jak jestem głodna to jem, ale odpuszczam sobie słodycze i inne bardzo tuczące rzeczy (oczywiście z małymi wyjątkami :D). Zresztą apetyt przychodzi i odchodzi, nie wiem od czego to zależy. Widać Twój organizm potrzebuje większej dawki kcal, więc nic na siłę.

chyba nic sie na to nie poradzi,ja akurat sie tym nie przejmuje,jem widoczne mj oragnizm tego potrzebuje..

Jedz produkty i niskim indeksie glikemicznym:) przy takiej diecie na pewno nie będzie ci sie chcialo tak strasznie jeśc a do tego jest zdrowiutka