Rzuciłam świetnie płatną pracę, która dawała mi satysfakcję i w której byłam doceniana, żeby zrealizować swoje marzenia.

Sex w przymierzalni w hipermarkecie.

pojechalam z chlopakiem w gory mowiac ze jade do kolezanki na kilka dni...moji rodzice rozmawiali z moja kolezanka przez moj telefon i telefon chlopaka ;))i tak sie pozniej wydalo i mialam przerabane ale bylo super fajnie i niezaluje...takie stare dobre czasy :))
a po miesiacu po poznaniu meza pojechalam znim do francji na dwa tyogodnie(dowiedzialam sie dzien przed wyjazdem) wiec doznalam lekkiego szoku jak zobaczylam wykupiony bilet od chlopaka ktorego znalam miesiac. i mialam generalnie rozne mysli czy to aby normalne po miesiacu znajomosci..

ito w sumie takie male szalone rzeczy w moim zyciu :)

Najbardziej? Urodziłam dziecko. To była najbardziej szalona rzecz w moim życiu i chyba jedyna, której nie żałuję

Wygoliłam sobie jedna strone glowy;p czego pozniej bardzo zalowalam..

Oj duzo tego bylo.. Przejechalam na stopa pol Europy. Odwiedzalam rozne kraje mieszkajac u ludzi, ktorych poznawalam przez internet. Dzieki temu poznalam wielu ciekawych ludzi. Szalona moja mlodosc byla. Ah!

Duzo tego bylo..
ale kilka najbardziej niekonieczni madrych..
palilam maryche w szkolnej lazience na przerwie w technikum
jechalam z pijanym kierowca
wsiadlam z kolexankami do samochodu z obcymi ciawarami
upsss..

Najbardziej szalona to jechałam z pijanym kierowcą, właściwie prawie go nie znałam, tyle tylko co z widzenia, bo nigdy ze mną nie rozmawiał, ale to najlepszy przyjaciel mojego uwczesnego chłopaka. I z jednej strony dobrze ze z nim pojechałam, bo uratowałam mu życie (sobie przy okazji tez)

Przyjęłam oświadczyny po miesiącu znajomości:) dziś jesteśmy 11 lat po ślubie mamy troje dzieci i jest super