to dokupuj zielone,żółte ciuszki i akcesoria , dowiesz się jak urodzisz,a może masz bliźniaki:)))

Oj bedziesz miała niespodziankę:) Wiesz co droga mamusiu, kupuj uniwersalne na poczatek. Maluszek i tak szybciutko bedzie rósł więc po jaimś miesiącu kupisz odpowiednie ciuszki w odpowiednim kolorze. Ja bym tak zrobiła. Albo jeśli masz męża z cierpliwością do chodzenia po sklepach i gustem co do wyboru-wyślij swojego Pana po porodzie do sklepu niech dokupi. Sądzę że jak urodzisz, najmniejszym problemem będzie wybór ubranek- zaleje cie fala miłości:)

Dziwny lekarz. Mój pozwolił sobie na lekką sugestię w tej kwestii i obiecał, że na połówkowym powie na 99%
Nie pomylił się w żadnym przypadku.
Chyba wolałabym nie wiedzieć w ogóle, niż od lekarza usłyszeć to co Ty.

Ach! :) A Tobie radzę kupić ubranka w kolorze uniwersalnym. Kremy, beże, żółte, zielone, seledynki.

wez po synku a potem sie zaopatrzysz. Ale z drugiej strony chyba slaba ta ginekolog skoro nie potrafi w dalszym ciagu sie zdecydowac.

na pewno będziesz mieć dziecko ,a tak serio jakie ma znaczenie czy to będzie błękitne czy różowe,weź uniwersalne kolorki wybierz a zawsze po porodzie możesz dokupić przecież sklepów nie zamykają poza tym tatuś może coś sam kupić jak ty nie będziesz mogla;]mojej siostrze tez tak lekarka mówiła

pewnie pomyliła siusiaka z pępowiną - ale jak nie była pewna to mogła nie mówić wcale dopóki nie bedzie miała pewności. Dziwna ta Twoja gin, zapewne pracuje na jakimś przestarzałym sprzęcie. Solidny lekarz nigdy nie powie ze dziewczynka dopóki nie zobaczy warg sromowych bo siusiak moze sie przeciez podwinąć. Nie kupuj różowych tylko unisex - dziewczynki nie musza pzeciez miec wszystkiego różowego, jest cała gama innych kolorów pasujących zarówno dla dziewczynki jak i dla chłopca- fiolety, wrzosy, kremy, zieleń, błękity.

Najlepiej idź do innego lekarza i powiedz co i jak, szału bym dostała z taką doktorką, jakaś niedouczona widocznie,bałabym się do takiej chodzić...