Moja doktór mówiła ze trzeba poczekać po zabiegu min pół roku , najlepiej rok i wtedy wszystko wraca do normy.
nie znam tej teorii. pozdrawiam cieplo

Ja nigdy nie słyszałam takiej informacji.Znam wiele kobiet które po poronieniu zachodziły w ciąże w różnym odstępie czasowym, i rodziły zdrowe dzieci w terminie.Słyszałam o tym,że dobrze jest aby organizm się zregenerował i powrócił do pierwotnego stanu,sprzed poronienia.

ja nie słyszałam o czymś takim ale może dlatego że nie interesowałam się tym.

www.poronienie.pl
Tam znajdziesz wiele informacji.

po łyżeczkowaniu powinno się odczekać ok. 3 miesiące żeby endometrium w macicy mogło się zregenerować - bo rzeczywiscie w przypadku gdy dojdzie do zaplodnienia ciąża może się nie utrzymać/byc nieprawidlową z powodu braku mozliwości prawidlowej implantacji. Nie slyszalam zeby to bylo spowodowane jej "sliskoscia". Takze lepiej poczekac, natomiast jesli bedziesz miala byc w kolejnej ciazy to w niej bedziesz - Twoj organizm bedzie wiedzial ze jest gotowy - naprawde.

ja uwazam ze teoria to jedno a prawdziwe zycie to drugie .jak bedzie nam dane zajsc w ciaze to zajdziemy poza wszelkimi wskazaniami i normami okreslonymi w ksiazkach.Ja bede czekac przynajmniej te 3 miesiace dla samej siebie zeby nie dowalac sobie kolejnych problemow na wszelki wypadek.A jak nam dane miec dziecko to uda sie na pewnoe!