« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
karolinainikola

2017-10-10 09:32

|

Pozostałe

Co o tym myślicie?

Mieszkam w bloku, w mojej klatce mieszka 10 rodzin. Sa rodziny z dziecmi m.in. my. Sa starsza malzenstwa i mlodsze z doroslymi dziecmi. Na parterze wlasnie mieszka takie malzenstwo. Z doroslymi dziecmi. Na klatce ogolnie sa trzy wozki. M.in. nasz. Ogolnie zawsze kazdy stara sie zostawic je tak aby nikomu nie przeszkadzaly. W drzwiach jest taka blokada ze np jak chcesz wejsc z wozkiem to otwierasz na calosc i wlacza sie blokada. No inaczej przyznam szczerze jest ciezko. Jedna noga trzyma sie drzwi aby sie nie zamykaly druga ja np wyjmuje gondole i niose na gore. A jeszcze starsza aby nie przytrzasnela sobie palcow. No i te malzenstwo roznontowalo ta blokade... Bo po pierwsze jak sie drzwi nie zamknie to im zimno a po drugie wozki im przeszkadzaja. Powiedziala mi to nasza pani od sprzatania. No i wlasnie tak jak napisalam musze sie dwoic aby poradzic sobie z wejsciem do klatki. Co myslicie i tej sytuacji?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

U nas, jak się nam i sąsiadom urodziło dziecko spółdzielnia specjalnie zamontowała taką blokadę, żeby było wygodniej. Nie wiem czy oni mogą sobie tak po prostu samowolnie ingerować w konstrukcje drzwi wyjściowych;) można by się dowiedzieć w spółdzileni. Poza tym to jest chamstwo, a jak ktoś wchodzi z rowerem to przecież tez ma łatwiej, inna sprawa jeśli ludzie nie zamykają blokady i drzwi stoją często otworem, ale u nas to się nie zdarza.
Porysujcie im samochód ;):P ( żart ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15

Nierozumiem jak oni mogli rozmontowac ta blokade? Przeciez to nie sa ich drzwi tylko wszystkich wspolne. Nie mozesz tego zglosic do wlasciciela bloku czy kogos takiego? Ja mieszkam w domu ale jak szlam ostatnio do bloku do pani cos kupic to nie wiedzialam jak mam tam wejsc z wozkiem drzwi ciezkie zamykajace sie malo szpagata nie zrobilam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik

Nie wiem czy tak mozna rozmontować sobie coś samemu. Dopytaj w spółdzielni.
U mnie na klatce jesteśmy jedyną rodziną z dzieckiema reszta to emeryci i ostatnio powiesili kartke : Zakaz zostawiania wózków i rowerków na klatce.
Też zamierzam podejśc do administracji bloku i dowiedzieć sie jak to ma być? Czy zapewnią mi wózkownie czy kogoś do wnoszenia wózka. Bo dla mnie to tez jest trochę chore w poprzednim bloku nigdy nie było problemów z drzwiami czy wózkami bo sąsiedzi byli poprostu wyrozumiali i życzliwi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
weronka22

Na waszym miejscu wam i pozostalym rodzica z wozkiem radzilabym to zglosic do spoldzielni mieszkaniowej badz zarządu bloku bo takie rzeczy nie powinny miec miejsca liczy sie wiekszosc a nie jednostka. A z drugiej strony wkurza mnie zawsze takie nieludzkie zachownie i jak ludzie potrafia uprzykszac zycie zamiast pomoc albo chociaz byc życzliwym.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Nie wiem czy tak mozna rozmontować sobie coś samemu. Dopytaj w spółdzielni.
U mnie na klatce jesteśmy jedyną rodziną z dzieckiema reszta to emeryci i ostatnio powiesili kartke : Zakaz zostawiania wózków i rowerków na klatce.
Też zamierzam podejśc do administracji bloku i dowiedzieć sie jak to ma być? Czy zapewnią mi wózkownie czy kogoś do wnoszenia wózka. Bo dla mnie to tez jest trochę chore w poprzednim bloku nigdy nie było problemów z drzwiami czy wózkami bo sąsiedzi byli poprostu wyrozumiali i życzliwi
Taki zakaz może być ze względu na p.poż-(droga ewakuacyjna) ale to nie emeryci o tym decydują tylko jest napisane w regulaminie spółdzielni.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola

Wiecie co dziewczyny my tu wynajmujemy. Juz w listopadzie bedzie trzy lata i nigdy z niczym problemow nie bylo. Ja sama nie chce wynajmujacym sprawiac klopotu ani sue klocic w koncu to nie moje. Tych z dolu mialam za fajnych ludzi. Takie spoko malzenstwo sie wydawalo. On jest bylym policjantem. Czasem zagadywal nawet. W tym roku cos im strzelilo. Latem te drzwi non stop byly otwarte az mnie to wkurzalo. Jak zrobilo sie chlodniej te drzwi byly prawie zawsze zamkniete no zdarzylo sie ze otwarte byly ale co ja na to poradze? Za soba zamykalam. Nie jestem jakas zlosliwa ale poprosilam meza aby mi klucz przyniosl po pracy dzis i sama to naprawie..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89

Karolina ja myślę że to jest złośliwość. Nie powinni się czepiać tego pidpierania drzwi. Sama wiem jak ciezko jest z wozkiem, kluczami, dwójką dzieci..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

Wiecie co dziewczyny my tu wynajmujemy. Juz w listopadzie bedzie trzy lata i nigdy z niczym problemow nie bylo. Ja sama nie chce wynajmujacym sprawiac klopotu ani sue klocic w koncu to nie moje. Tych z dolu mialam za fajnych ludzi. Takie spoko malzenstwo sie wydawalo. On jest bylym policjantem. Czasem zagadywal nawet. W tym roku cos im strzelilo. Latem te drzwi non stop byly otwarte az mnie to wkurzalo. Jak zrobilo sie chlodniej te drzwi byly prawie zawsze zamkniete no zdarzylo sie ze otwarte byly ale co ja na to poradze? Za soba zamykalam. Nie jestem jakas zlosliwa ale poprosilam meza aby mi klucz przyniosl po pracy dzis i sama to naprawie..
To jest wszystko jedno czy twoje czy nie, wszyscy mają takie same prawa.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola

Wiecie co dziewczyny my tu wynajmujemy. Juz w listopadzie bedzie trzy lata i nigdy z niczym problemow nie bylo. Ja sama nie chce wynajmujacym sprawiac klopotu ani sue klocic w koncu to nie moje. Tych z dolu mialam za fajnych ludzi. Takie spoko malzenstwo sie wydawalo. On jest bylym policjantem. Czasem zagadywal nawet. W tym roku cos im strzelilo. Latem te drzwi non stop byly otwarte az mnie to wkurzalo. Jak zrobilo sie chlodniej te drzwi byly prawie zawsze zamkniete no zdarzylo sie ze otwarte byly ale co ja na to poradze? Za soba zamykalam. Nie jestem jakas zlosliwa ale poprosilam meza aby mi klucz przyniosl po pracy dzis i sama to naprawie..
To jest wszystko jedno czy twoje czy nie, wszyscy mają takie same prawa.
Niby masz racje Agawita ale z drugiej strony nikt inny sie nie odzywa, moze tylko ja widze problem? No nic w kazdym badz razie samochodu im porysowac nie porysuje ale jutro sprobuje ta blokade naprawic:)