To lepiej zje kolację ;) nie chce to nie...odpuść...a jak zawołała jeść to odgrzej mu obiad albo zrób kanapkę...

czekam az zglodnieje i probuje jeszcze raz albo daje jakis owoc w miedzy czaise jablko... probuje jeszcze raz jakewidentnieniechce to daje cos innego....z tym ze moj to niejadek i usze robic tylko to co preferuje...ajak probuje czebos innego to musze miec w zanadrzu inne danie cos co wiem zeby zjadl bo chocbym stanela na glowie to jak sobie uysli ze czegosn ie lubi to nie zje za chiny....

Brzuch go nie boli, albo chory bedzie ... na siłe nie nakarmisz ... odstaw idz na spacer jak wrocicie powinien byc juz głodny ;)

Robię tak jak w książce Tracy Hogg. Nie chce jeść koniec, nie ma nic w zamian, ze zamiast tego co na sniadanie obiad itp. dostanie to co napewnlo lubi i by zjadła. Nie ma nic do następnego posiłku. Rezultat? Zjada cały posiłek. I na drugi dzień nie ma problemu.

Nic. Nie chce to nie je. Nie zmuszam. Informuje tylko ze slodyczy nie bedzie :)

Nie chce to nie je. Za jakas godzine lub dwie daje znow to samo. Przewaznie wtedy choc troche zjada. Jak nie chce wcale to wtedy proponuje jakas kanapke , serek lub owoc - cos innego w każdym razie.