ja osobiscie nie cuduje syn ma 3,5 m i ani razu sie odemnie czy od meza nie zarazil.. wrocila do domu to corka smarkala i kaszlal jak gruzlik i tez zero...jak ma slaba odpornosc to i tak sie zarazi..a ja stawiam na to by jednka ten maly organizm sie wzmacnial i sam sie bronil

po prostu nie mogę chorować...:/

Jak karmisz piersią, to jeszcze lepiej. Nie da sie jednak odizolowac od dziecka. Jak masz kaszel, to maseczki sie sprawdzaja. Szybko musisz pozbyc sie choroby. Tamtum verde, gripovita z apteki, paracetamol na goraczke. A na wieczor herbata z miodem i cytryną i kanapka z odrobiną czosnku :).. Kurde ja ostatnio przezylam chorobe wszechczasów.. a dziecko zaraziło się tylko katarkiem.

ja też nic nic nie robię. wiadomo, że bezpośrednio na niego nie kaszle i nie kicham.

ja chodzilam w maseczce ,czesto mylam rece i staralam sie nie chuchac nad synem:)

Ponoć jeżeli mama karmi piersią to przekazuje dziecku w pokarmie przeciwciała i dziecko bardzo rzadko się zaraża od mamy.