« Powrót Następne pytanie »

2011-09-28 16:25

|

edyt. 2011-09-28 16:26

|

Uwagi i opinie

Co sądzicie o...

Dosładzaniu jedzenia dziecku (mleko, herbatki) oraz gryzieniu przed podaniem dziecku jedzenia? W sensie Ty gryząc rozdrabniasz i podajesz je dziecku. Widziałam to dość często stąd to pytanie...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

myślę że to paskudne!
Tak się już nie robi! Nie mieli się w swojej buzi doprawiając w tym momencie danie toną zarazków i próchnicą! Można zrobić to równie dobrze widelcem, blenderem.
Co do dosładzania jedzenia to nie widzę takiej potrzeby. Dziecko powinno znać pierwotny smak danego mleka czy herbatki,(oraz innych owoców czy warzyw) one już są w większości posłodzone więc po co jeszcze więcej?? Przecież cukier jest bardzo niezdrowy!
Ja takim postępowaniom mówię stanowczo NIE!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88

Podaję Wiktorii ugotowane jabłko z kompotu,więc tylko one jest posłodzone,a tak to niczego innego na razie nie dosładzam.Jak będę robić herbatę to też delikatnie posłodzę.
Co do gryzienia jedzenia,to nie robię tego.Wszystko jest rozdrobnione w blenderze.Jak będzie starsza i będzie dostawać kanapki to też ich nie będę gryźć.Jak dla mnie jest to obrzydliwe,tak samo jak jedzenie z jednej łyżeczki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Nieee.. :) ale wiesz nic wiecej nie mowie, bo znowu wyjdzie ze jestem nieuprzejma ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justyna8411

porzygałabym się jak bym miała coś takiego zjeść więc dziecku też tego oszczędzę

MOj maly ma niespelna rok, i nie ma cukru w jego diecie, jedynie odrobina jak robie zupe pomidorowa.
Co do gryzienia jedzonka i podawaniu dziecku to wydaje mi sie, ze to tak jak lizesz smoczek.Ohyda.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fantasmagoria

Na rzygi mnie zbiera jak o czyms takim pomyśle. Traktujmy dzieci jak ludzi- same nie tknęłybyśmy żarcia, które ktoś przeżuł. Ohyda!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

nie wiem, lubię wracać do korzeni, i może jakieś plemiona tak robią, ale bez przesady... :/ wolę coś podziabać widelcem, lub zmiksować, jeśli ząbki Marcina nie dałyby sobie z tym rady.
z przekazywaniem sobie próchnicy nie popadam w paranoję, bo jak Marcin daje mi buziaki, czy gryza tego, co je, albo wsadza mi palec do buzi i potem oblizuje (hehe fuj), to i tak się przeniesie.

mały nie chce pić wody, pije tylko zwykłą słabą herbatę, którą trochę słodzę. jak był mały i był dopajany herbatką Hippa granulowaną, batalię toczyłam z moją babcią, by tego mu nie dosładzała :/

a jesli ja zjadam resztki jedzenia mojego dziecka ktore gdzies upadną na podloge w domu to tez jestem obrzydliwa?

nie slodzę i nie rozdrabniam jedzenia swoją buzią podając jej, niewiem gdzie ty to widzialas, ale te kobiety musialy byc strasznymi wieśniarami :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kati1804

Jedzonko mozna tez zmiksowac, zeby dziecku bylo latwiej jesc.

Z tego co wiem, nie powinno sie brac do buzi smoczka, i dawac pozniej dziecku, bo robi sie pruchnica, wiec mysle, ze z jedzeniem jest podobnie. Tez uwazam, ze to troche niefajne...

a jesli ja zjadam resztki jedzenia mojego dziecka ktore gdzies upadną na podloge w domu to tez jestem obrzydliwa?

nie slodzę i nie rozdrabniam jedzenia swoją buzią podając jej, niewiem gdzie ty to widzialas, ale te kobiety musialy byc strasznymi wieśniarami :P
Widziałam to właśnie na wsi! Jeżeli dojadasz po dziecku to troszkę to w inną stronę idzie, bo nie Ty wyjmujesz sobie z ust podajesz maluchowi i Twoja sprawa co robisz z resztkami po maluszku:)