To chyba taki etap, u nas też zaczyna się mały bunt...Płacz przy zakazach np. kiedy chce zrzucić coś ze stołu,szarpać psa za sierśc, albo napić się z mojego kubka ( akurat zawsze wtedy kiedy jest tam kawa ) powiem tylko '' nie wolno'' i jazda, ryk, wrzask i prężenie. Ogólnie szalona, radosna chociaż zdarzają się mega szybkie zmiany nastroju :)
Na spacerze pół godziny ok potem wrzask bo chce na ręce. Jak spaceruję sama to ok, a jak z mężem to na widok tatusia takie dramaty odchodzą, żeby tylko wziął na ręce, że wstyd na pół osiedla ;/
Podobno przejdzie za dwa, trzy miesiące :)
Najlepszejest to, że przy babci i dziadziu dziecko aniołek i nikt nie wierzy, że takie sceny robi :P

Dokładnie !
Kuba jak mu czegoś zabraniam nie dość, że krzyk to macha rękami albo zaczyna się drapać ... porażka jakaś !
I zaczyna mi się budzić coraz wcześniej : - a w nocy nadal, pierdyliard razy budzi się na cyca ...

A teraz śpi mi od 16:15 ... lol

Mój Kacper ma rok i dalej ma tak samo, jest wielki ryk jak się mu coś zabrania lub bierze to czym bawić się nie powinien, ale jest trochę lepiej, bo po paru minutach się uspakaja i zajmuje czymś innym... a kiedyś potrafił na prawdę długo protestować.. po prostu wtedy go olewałam i teraz można powiedzieć, że jest trochę lepiej ;p

Tak sobie czytam i się cieszę, że to normalne u dziecka w tym wieku.
U nas to samo, co zabronię to robi histerie, płacze. Mam nadzieje, że to niedługo przejdzie, bo się wykończę.