Dzieci różnie reagują, może tak być, mojej koleżanki córka przeżyła koszmar jak zaczęły ząbki wychodzić, miała prawie 40 stopni gorączki, do tego silną biegunkę i wylądowała w szpitalu. Była zdrowa jak ryba, ale ząbki tak dały popalić maleństwu. Jak wyrżnęły się jej ząbki wszystko odeszło.

Mojemu synowi podawałam Nurofen dla dzieci. Nie miał jednak aż tak wysokiej gorączki, najwyższa była 38.

Z taką temperaturą to może lepiej do pediatry się udać. Dzieci ząbkujące są bardziej podatne na infekcje. Raz nam szły 4 trzonowe na raz i bidulka aż anginę dostała :/ Antybiotyk niestety musiał być. Nurofen albo Ibum można podać na gorączkę (działa też przeciwzapalnie i przeciwbólowo), paracetamol w czopku jest jeszcze lepszy, u nas też super sprawdził się Viburcol czopki, to nie na gorączkę, tylko dziecko po tym było spokojniejsze.

Obserwuj, jeśli coś dojdzie to do pediatry, jeśli nie to dawaj regularnie coś przeciwbólowego, to lepsze niż żele, które i tak nie pomagają. Mojej jak zaczęły wychodzić 4ki nagle dostała 40st. gorączki. Najgorzej, ze spala wtedy. Pakowalismy sie juz do lekarza bo nie wiedzielismy, ze to zeby , wstala i po 5 min na nogach temp od razu spadła.

dzieki dziewczyny za pomoc;) ja ze wzg na to, że synek chodzi do żłobka ( a jak się wczoraj dowiedziałam, rotawirusy dopadły kilka malenstw)postanowiłam pójśc do pediatry. poza tym nic mi kompletnie nie chciał jeśc co potegowało moje zmartiwenia. Okazało się że ma zapalenie ucha i w zatokach mu siedzi wydzielina( kurcze katarek i to lekki ma od wczoraj) takze szok niezly. Njawazniejsze że dostał leki i właśnie odzyskał tyle energii, że do tej pory "biega" po mieszkaniu z bananem na buzi:)
aha, a co do temperatury to przy ząbkowaniu wg pani doktor tak wysoka temperatura nie występuje.