Mi gin mówił , że jak w ciągu godziny zmieni dwa razy wkładke i bedzie mokra cała to wody :) A upławy takie miałam do końca ciązy i na pewno je odróżnisz bo są całkowicie inne od żółtej wydzieliny, jest bezbarwna ( chyba, że zielona ) :)

Ze mną jest podobnie, brałam pimafucin (przeciwgrzybiczy), było ok a teraz znowu coś i myślę że to znowu to samo tylko z mniejszą "siłą"
Do wykrycia sączących się wód płodowych są w aptece takie testy, dosyć drogie ale sama zobacz, może będziesz chciała kupić:

http://www.i-apteka.pl/product-pol-2935-TEST-Bobo-Safe-do-wykr-plynu-owodniowego-3szt.html

http://medicline.pl/test-na-wyciek-plynu-owodniowego-kobiet-ciazy-vision-amniotic-leak-detector-1szt-p-1912.html

mam tak samo, dzisiaj bylam w zwiazku z tym na wizycie i babeczka powiedzila, że to są typowa ciążowa wydzielina. także bez stresu

ja miałam sączące się wody. Powiem Ci tak jeżeli masz jakiekolwiek obawy to jedź do szpitala. A uczucie przy tym jest dziwne bo mi naprawdę ich dużo leciało.

ja miałam pod koniec ciąży strasznie dużo upławów, a raz zdarzył mi sie jeden większy "upław" tak że czułam go dość konkretnie-był bardzo wodnisty-lekarz ocenił to jako pekniecie jakiegoś pęcherzyka. Więc ten normalny śluz był gęstszy-a te upławy znacznie bardziej wodniste-stosowałam sobie na to profilaktycznie lactovaginal. Czytałam, że w aptece można kupic papierek lakmusowy do sprawdzania czy wydzielina to nie wody płodowe, ale sama nie stosowałam.