moja Zuzia za dwa dni konczy 8m i oczywiscie ma czapeczke. ale latem zakladalam jej opaske (Zuzia ma zwiekszone ryzyko chorowania na zapalenie ucha) wiec wole dmuchac na zimne i nie ryzykowac ze gdzies ja przewieje

Mój synek ma już ponad 2 lata i nadal zakładam mu czapki oczywiście dostosowane grubością do aury na dworze.

Mój młody ma 5 miesięcy i dzisiaj pierwszy raz paradował bez czapeczki. Zobaczymy co z tego wyniknie, ale generalnie nie zamierzam ubierać go w czapkę zbyt często. Oczywiście nie mówię o zimie czy deszczu tylko o takiej właśnie pogodzie jak dzisiaj-jeszcze nie ma strasznych upałów (więc nie ma ryzyka przegrzania), a już nie jest zimno (więc zimowa czapka już niepotrzebna). 

ja slyszalam ze czapeczske powinno sie nakladac do 2 lat. ale moja znajoma nie nakladala, bo je synek i tak zrywal i juz wieku 9miesiecy nie nosil jak bylo cieplo i nic mu nie bylo.

ja zakladam czapeczke, bawelniana.. a jak to bedzie w lato to zobaczymy.

Ja dziś też się nad tym zastanawiałam. Na spacer wyszliśmy z czapeczką, ale szybko ja zdjęłam bo mały miał całą spoconą główkę. A o godzinie 13 było u nas ponad 30stopni, więc raczej to mu zaszkodzi.

moim zdaniem w upał to tle co od słonca osłonic gł~ówke ikark:)

moj synek jak bylo cieplo w kwietniu czy maju juz nie nosil czapeczki (od 7 miesiaca)

nie ma co dzieci zbyt przegrzewac, oczywiscie zima i jak jest nirciakawa pogoda to owszem ale jak slonko i brak silnego wiatru nie ma co zakladac